DAJ CYNK

Netia obawia się kary za problemy z BSA

WitekT

Wydarzenia

Netia była przygotowana na kilkanaście tysięcy klientów, zgłosiło się około 50 tysięcy chętnych. Wciąż trwa kontrola UKE zarówno w Netii, jak i w TP. Firma obawia się kar, choć jak przyznaje, regulator na razie oficjalnie mówi tylko o karach dla TP - można przeczytać w wywiadzie serwisu ITbiznes z Jolantą Ciesielską, rzeczniczką Netii.

Netia była przygotowana na kilkanaście tysięcy klientów, zgłosiło się około 50 tysięcy chętnych. Wciąż trwa kontrola UKE zarówno w Netii, jak i w TP. Firma obawia się kar, choć jak przyznaje, regulator na razie oficjalnie mówi tylko o karach dla TP - można przeczytać w wywiadzie serwisu ITbiznes z Jolantą Ciesielską, rzeczniczką Netii.

Mamy ponad 27 tysięcy aktywowanych klientów. Około 8 tysięcy jest oczekujących, w tym 6 tysięcy osób mających problemy techniczne (błąd techniczny, brak synchronizacji, brak przepustowości na łączach). Do dziś około 3,5 tysiąca złożyło rezygnację, a my również musimy wypowiedzieć umowę kilku tysiącom klientów, bo nie damy rady dostarczyć usługi z przyczyn technicznych. Nie mamy na to wpływu - powiedziała Ciesielska.

Zdaniem Ciesielskiej, współpraca między operatorami znacznie się poprawiła, ale jest wiele jest przypadków, które są trudne lub wręcz niemożliwe do rozwiązania. Netia wie, że od dłuższego czasu TP dzwoni do klientów i chce ich odzyskać, co firma zgłaszała do UKE, choć jeszcze nie złożyła oficjalnej skargi do UOKiK.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: ITbiznes