DAJ CYNK

Oferty no-limit u największych to szansa dla MVNO

WitekT

Prawo, finanse, statystyki

W Polsce MVNO mają niewielki udział w rynku i segment ten nieustannie się zmienia. Ponieważ cztery duże sieci przesuwają się w górę z poziomem minimalnych abonamentów, teraz wirtualni operatorzy mają dla siebie więcej miejsca - pisze serwis rpkom.pl.

W Polsce MVNO mają niewielki udział w rynku i segment ten nieustannie się zmienia. Ponieważ cztery duże sieci przesuwają się w górę z poziomem minimalnych abonamentów, teraz wirtualni operatorzy mają dla siebie więcej miejsca - pisze serwis rpkom.pl.

Zgodnie z informacjami UKE, na koniec zeszłego roku na polskim rynku działało 19 podmiotów MVNO. W ostatnim roku umocnili oni swoją pozycję: na koniec 2013 roku ich udział w liczbie użytkowników wyniósł 2,5%, wobec 1,3% rok wcześniej. Według Urzędu, wirtualni operatorzy zanotowali również wzrost przychodów. Na spadkowym rynku ich wartościowy udział, choć nadal znikomy, urósł z 0,3% do 0,4%.

Zobacz: Pełny obraz polskiego rynku kart SIM po 1Q2014.

Przestrzeń, która powstała dzięki gigantom goniącym za przychodami, to szansa dla mniejszych graczy z segmentu operatorów wirtualnych, tzw. MVNO, niemających własnej infrastruktury. Łatwiej będzie też przebić się z ofertą zupełnie nowym graczom - zgadzają się eksperci.

Tomasz Gniewek, były szef polskiego Virgin Mobile podkreśla, że z punktu widzenia MVNO podstawowy problem leżał w warunkach współpracy, jaki proponowali im wcześniej operatorzy infrastrukturalni. Dziś warunki te są dużo bardziej atrakcyjne niż kilka lat temu i wirtualni operatorzy mają szansę zarobić. Ich marże znacząco się powiększyły.

Zwraca przy tym uwagę, że nadal problemem dla operatorów wirtualnych jest marketing. Aby zaistnieć na stałe w świadomości użytkowników, potrzeba w Polsce znaczących nakładów przekraczających kilkanaście milionów złotych rocznie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: rpkom.pl