DAJ CYNK

Francja chce karać rodziców za udostępnianie zdjęć dzieci

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Prawo, finanse, statystyki

Francja chce karać rodziców za udostępnianie zdjęć dzieci

Francuski rząd pracuje nad przepisami regulującymi kwestię zamieszczania w sieci zdjęć i innych materiałów z wizerunkiem dzieci. Sugeruje przy tym, że ich rozwiązanie może stać się normą unijną.

Walka o ochronę wizerunku dzieci

Temat zdjęć zawierających wizerunek dzieci nie przestaje budzić kontrowersji, choć jego moralna ocena zdecydowanie nie jest jednoznaczna, wszak nawet przeciwnicy takiego postępowania dzielą się na co najmniej dwie grupy. Jedna zwraca uwagę na niedostateczną świadomość po stronie małoletnich, druga zdaje się zaś skupiać na partycypacji w zyskach, gdy rodzice zaczynają treści parentingowe monetyzować.

Abstrahując już od tego, kto ma więcej racji, faktem jest, że ustawodawcy zaczynają wyzwanie dostrzegać. Przykładem są władze stanu Illinois, które w sierpniu br. zadecydowały, by dzieci influencerów, jeśli występują w publikowanych materiałach, otrzymywały określony procent od zysków na konto powiernicze. Tym razem natomiast do gry wchodzi Francja.

Cyfrowa władza rodzicielska – co to?

Jak przystało na Europę, francuski pomysł bardziej niż na biznesie, skupia się na samych dzieciach, aczkolwiek rodzice influencerzy też mogą mieć nieprzyjemności. Wszystko dlatego, że Pałac Elizejski chce rozszerzyć prawo rodzinne o zupełnie nową definicję – cyfrową władzę rodzicielską. A chodzi o zbiór praw i obowiązków związanych właśnie z zamieszczaniem wizerunku dziecka w sieci.

Szczegóły projektu ujawniła Charlotte Caube, sekretarz stanu ds. dzieci, dzięki czemu dowiadujemy się, że cyfrowa władza rodzicielska nominalnie będzie stanowić domenę każdego rodzica i opiekuna prawnego. Jeśli jednak dana osoba swych uprawnień nadużyje, to sąd będzie mógł odebrać jej cyfrowe przywileje bez odbierania władzy rodzicielskiej per se i zakazać tym samym korzystania z wizerunku pociechy.

Kiedy rozpowszechnianie wizerunku dziecka przez rodziców poważnie godzi w jego godność lub integralność moralną, osoba fizyczna, placówka lub wydziałowa służba opieki nad dzieckiem, która przyjęła dziecko lub członka rodziny, może zwrócić się do sędziego z wnioskiem o ochronę prawa do wizerunku dziecka

– czytamy w resortowym komunikacie medialnym.

Dotyczy co czwartego rodzica

Francuskie media podkreślają, że szanse na materializację pomysłu są tym razem niezwykle duże. Ponoć zgodnie popiera go większość parlamentarzystów. Ci co najwyżej mają obawiać się nieco reakcji społeczeństwa, gdyż z przeprowadzonych badań wyszło, że wizerunek swojego dziecka wykorzystuje niemal co czwarty francuski rodzic (22 proc.). Wprawdzie nie zawsze na tym zarabia, ale w przypadku cyfrowej władzy rodzicielskiej to nieistotne.

Oczywiście influencerzy mają potencjalnie największy problem, stąd Charlotte Caubel, jak mówi, spodziewa się sprzeciwu ze strony tej grupy. Ale rzuca jednocześnie swój projekt pod rozwagę innym państwom, nie wykluczając, że mógłby stanowić podstawę pod standard ogólnounijny. A jeśli kampania się powiedzie, to niewykluczone, że o podobnym pomyśle usłyszymy również w kontekście Polski.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: mama_mia / Shutterstock

Źródło tekstu: Le Monde, oprac. własne