DAJ CYNK

Huawei jednak dostanie bana w Niemczech? Chińczycy grożą wstrzymaniem importu audi, BMW i mercedesów

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

Wydawałoby się, że pozycja Huaweia w Niemczech umocniła się, a kontrakty na 5G będą spływać jeden po drugim. Nieoczekiwanie Angela Merkel znalazła się pod naciskami własnej koalicji, a w efekcie producent może zostać wyeliminowany z rynku 5G. Chiński ambasador w Niemczech sugeruje wstrzymanie importu niemieckich samochodów.

Jeszcze kilka dni temu sytuacja Huaweia w Niemczech wyglądała optymistycznie. Dwa miesiące temu kanclerz Angela Merkel dała zielone światło chińskiemu producentowi, zapowiadając, że o kontraktach na 5G będą samodzielnie decydować operatorzy i nikt nie zostanie wykluczony. Jednocześnie miały być wprowadzone nowe zasady bezpieczeństwa w sieciach mobilnych. Operatorzy już zaczęli zawierać pierwsze umowy. 

Zobacz: Angela Merkel: "ja" dla Huawei. Niemcy zezwolą chińskiej firmie na budowę sieci 5G
Zobacz: Niemiecka Telefonica nie boi się Huaweia i wybrała go do budowy sieci 5G

Takie podejście wywołało jednak spory opór w Niemczech. Własna partia Angeli Merkel – CDU – opowiedziała się w wewnętrznym głosowaniu za wykluczeniem z rynku 5G  każdej firmy, która mogłaby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Co więcej, CDU wraz z koalicjantami z SPD, przygotowuje projekt uchwały parlamentu wzywający rząd do wykluczenia wszystkich firm z krajów, które stanowią ryzyko. Treść projektu wyraźnie wskazuje na chińskie koncerny i Huaweia. 

W projekcie uchwały pojawiają się stwierdzenie, że „kwestia zaufania do uczciwości producenta i systemu prawnego kraju jego pochodzenia ma kluczowe znaczenie”. Wniosek wzywa rząd Merkel do ochrony europejskich interesów bezpieczeństwa poprzez przyjęcie zasad wydawania koncesji z uwzględnieniem warunków politycznych i prawnych w kraju pochodzenia producenta. Według projektu, dostawcy 5G, co do których istnieje „ryzyko wpływu państwa bez kontroli konstytucyjnej, a także ryzyko manipulacji lub szpiegostwa”, powinni zostać uznani za „niegodnych zaufania” i „wykluczeni zarówno z tworzenia rdzenia sieci, jak i infrastruktury peryferyjnej”. Projekt wygląda więc jak szyty na miarę dla Huweia.

Zobacz: Angela Merkel nie chce blokować działalności Huawei w Niemczech. Jednak domaga się regulacji
Zobacz: Telenor: do widzenia, Huawei. Witaj, Ericsson! Norweska sieć 5G bez Chińczyków

Posłowie CDU i SPD zamierzają złożyć wniosek w przyszłym miesiącu. Tak duża zgoda posłów z partii tworzących rządzącą koalicję stanowi potężny mechanizm nacisku na kanclerz Angelę Merkel. Parlamentarzyści mają za sobą także poparcie wysokich rangą przedstawicieli niemieckich służb specjalnych, którzy nieoficjalnie krytykują Merkel za ustępstwa wobec Huaweia.

Najwyraźniej ta sytuacja wyprowadziła chiński rząd z równowagi. W wywiadzie udzielonym dla jednej z niemieckich gazet ambasador Chin w Berlinie - Ken Wu – w słabo zawoalowany sposób zagroził konsekwencjami

„Dla rządu chińskiego ważne jest, aby chińskie firmy w Niemczech były traktowane tak samo, jak inne, bez dyskryminacji. Jeśli rząd niemiecki podejmie decyzję, która doprowadzi do wykluczenia Huaweia z rynku niemieckiego, będzie to miało konsekwencje - rząd chiński nie pozostanie bezczynny. W ubiegłym roku w Chinach sprzedano 28 milionów samochodów, w tym 7 milionów niemieckich. Czy możemy po prostu ogłosić, że niemieckie samochody są niebezpieczne, ponieważ możemy produkować własne samochody? Nie, to byłby czysty protekcjonizm”.

Nie jest to groźba skierowana wprost, ale wyraźna aluzja, że decyzje podejmowane w Berlinie mogą doczekać się  odpowiedzi w Pekinie.

Zobacz: Dopuszczenie chińskich firm do wdrażania 5G jest ryzykowne i nieodpowiedzialne - uważa szef MSWiA Mariusz Kamiński

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News