Dwóch mieszkańców Florydy oskarżyło Apple o zbyt małą ilość dostępnej pamięci po aktualizacji swoich urządzeń do iOS 8.
Całe zamieszanie dotyczy faktu, że Apple nie poinformował użytkowników, że aktualizacja iOS do wersji 8.0 zostawi im mniej pamięci, niż pozostawiał im iOS 7. W pozwie znalazła się informacja, że nowa wersja systemu Apple zabiera niektórym użytkownikom 23,1% dostępnej pamięci. W porównaniu z poprzednią wersją iOS, użytkownicy mają do dyspozycji o 1,3 GB mniej pamięci i właśnie to najbardziej zabolało oskarżycieli. Dodatkowo oskarżają oni Apple, że w ten sposób użytkownicy są zmuszani do korzystania z płatnego dostępu do usługi iCloud.
W ramach zadośćuczynienia oskarżyciele domagają wielomilionowego odszkodowania dla wszystkich użytkowników, których dotknął problem zmniejszenia ilości dostępnej pamięci.
Przypomnijmy, że wypuszczona pod koniec września 2014 roku aktualizacja została wycofana z powodu wielu wykrytych błędów. Apple publicznie przeprosił użytkowników za nieudaną aktualizację, która według szacunków firmy zainstalowało w swoich urządzeniach ok 40 tys. osób.
Źródło tekstu: BBC; wł
