DAJ CYNK

Policja sprawdzi, co klikają Polacy. Wydała na to 6,5 mln zł

Mieszko Zagańczyk

Prawo, finanse, statystyki

Policja sprawdzi, co klikają Polacy. Wydała na to 6,5 mln zł

Pojawiają się kolejne doniesienia o pomysłach rządu na śledzenie sieciowych aktywności Polaków. Policja pozyskała licencje do nowych narzędzi informatyki śledczej, które pozwolą sprawdzić krok po kroku, co robimy w sieci. Ich koszt idzie w miliony złotych.

Przedwczoraj pisaliśmy o planowanych przez rząd zmianach w prawie komunikacji elektronicznej, które dadzą służbom duże możliwości inwigilowania Polaków. Dziś podobne, alarmujące informacje podaje radio RMF FM. Kupione przez Policję, nowe narzędzia informatyczne w teorii mają służyć do walki z przestępczością, jednak zakres ich wykorzystania pozostaje niejasny.

Policja bez problemu sprawdzi, co lajkujesz w sieci – jeżeli uzna, że jest taka potrzeba. Dotrze do wszystkich zasobów twojego telefonu czy tabletu, nawet tych szyfrowanych i usuniętych. Będzie też mogła na żywo śledzić twoją lokalizację

 – alarmuje radio RMF FM.

Radio ustaliło, że Komenda Główna Policji pozyskała licencje do nowych, specjalistycznych narzędzi informatyki śledczej. Są to systemy do realizacji różnych zadań. 

Pierwsze z narzędzi umożliwi Policji pobieranie i odzyskiwanie danych z zablokowanych lub zaszyfrowanych urządzeń – smartfonów i tabletów, ale też dronów czy nawigacji GPS. Policja będzie mogła sprawdzić listę połączeń, wszystkie wiadomości, w tym z komunikatorów, a także historię aktywności internetowej czy dane lokalizacji. 

W analogiczny sposób Policja będzie mogła dotrzeć do danych w chmurze i wszystkich treści tam przechowywanych, w tym korespondencji, a nawet tras z możliwością śledzenia na żywo. W tym przypadku może chodzić np. o lokalizację w usługach Google.

Co więcej, służby będą mogły śledzić aktywność Polaków w mediach społecznościowych – na przykład kliknięcie „lubię to”, komentarze czy aktywności związane z wydarzeniami.

Na tym jednak nie koniec. Kolejne narzędzie, pozyskane przez Policję, pozwoli funkcjonariuszom zdobyć klucze i hasła śledzonych użytkowników sieci, a także odzyskiwać dane skasowane z komunikatorów, a nawet skasowane konta.

Jak podaje radio RMF FM, za 4 programy i 21 usług Policja zapłaciła 6 milionów 519 tys. złotych. Zakup dokonany został na początku grudnia 2022 r.

Z relacji radia wynika także, że Policja planuje wydatki na kolejne narzędzia. Między innymi chce kupić oprogramowanie do informatyki śledczej wykorzystujące sztuczną inteligencję, która ułatwi przetrząsanie sieci w poszukiwaniu niepokojących treści, a także narzędzia umożliwiające zdalny dostęp do danych z urządzeń mobilnych. Nowy zakup ma objąć 80 licencji do 9 usług. Policja ogłosiła w tej sprawie przetarg, który ma być rozstrzygnięty jeszcze w styczniu.

Policja przekonuje, że główny cel pozyskiwanie tych narzędzi to zapobieganie, zwalczanie i wykrywanie przestępstw. Mariusz Ciarka z KGP, zapytany przez RMF FM o procedury użycia systemów, podkreślił, że policja swoje czynności może wykonywać tylko i wyłącznie na podstawie i w granicach określonych przepisami

Problem w tym, że granice określone przepisami stają się coraz szersze, a nowe prawo ma pozwolić służbom na jeszcze więcej.

Zobacz: Rząd znów wydaje pieniądze Polaków, tym razem na SMS-y
Zobacz: Policja szuka telefonów. Mandaty posypią się z nieba

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Wilson Center

Źródło tekstu: Radio RMF FM