DAJ CYNK

Prezes EE o naciąganiu danych o pokryciu sieci komórkowych

orson_dzi

Prawo, finanse, statystyki

Prezes EE zwrócił się do pozostałych brytyjskich operatorów proponując zmianę podejścia do tematu pokrycia kraju zasięgiem sieci komórkowej.

Prezes EE zwrócił się do pozostałych brytyjskich operatorów proponując zmianę podejścia do tematu pokrycia kraju zasięgiem sieci komórkowej.

Niedawno pisaliśmy o pomyśle brytyjskiego rządu na poprawę zasięgu i jakości sieci komórkowej. Wg polityków, najlepszym sposobem na to byłoby wprowadzenie powszechnego roamingu krajowego.

Zobacz: Rząd Wielkiej Brytanii naciska na operatorów w sprawie roamingu krajowego

Prezes EE Marc Allera zauważa, że rząd brytyjski musi zweryfikować swoje oczekiwania wobec operatorów. Wg niego pogoń za liczbami mówiącymi o tym, ile osób znajduje się w zasięgu sieci komórkowej jest błędne. To, że 95% populacji znajduje się w zasięgu sieci może jednoznacznie oznaczać, że pokrycie sieci obejmuje zaledwie 54% powierzchni kraju. Allera uważa, że to pierwszy główny błąd, który trzeba wyeliminować.

Drugim błędem ma być sposób sprawdzania sieci. Zamiast samego sprawdzenia, czy telefon ma zasięg, dzwoni i wysyła SMS-y powinna być też sprawdzana szybkość transmisji danych. Jako organ odpowiedzialny za sprawdzanie jakości sieci Allera wskazuje lokalnego, niezależnego regulatora - Ofcom. Ostatnim postulatem jest edukacja społeczeństwa. Ludzie nie wiedzą, że zasięg jaki uzyskują, w tym też prędkości Internetu, zależy od sprzętu z jakiego korzystają. Czyli tego jakie pasma obsługuje modem lub smartfon i jaką prędkość jest w stanie fizycznie osiągnąć.

Obecnie zasięg brytyjskiego EE pokrywa 99% populacji kraju, co przekłada się na 75% pokrycia geograficznego. Sieć zakłada, że do 2020 roku będzie obejmować zasięgiem 95% powierzchni kraju.

Zdania prezesa EE są bardzo logiczne. Jak myślicie, czy miałyby one zastosowanie na polskim rynku?

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: mobileworldlive; wł