DAJ CYNK

Wojna na Ukrainie: Putina mają powstrzymać fani smartfonów

Piotr Urbaniak

Prawo, finanse, statystyki

Rosja ma dostać w zęby. Od wkurzonych obywateli

Administracja prezydenta Bidena rozważa odcięcie obywateli Rosji od najnowszej elektroniki. Cel? Skierować ich przeciwko władzy. 

Departament Handlu USA, analizując potencjalne sankcje dla Rosji na wypadek zaatakowania Ukrainy, poważnie rozważa blokadę eksportu elektroniki zawierającej komponenty zaprojektowane lub stworzone w Stanach Zjednoczonych – pisze New York Times. Efektywnie oznaczałoby to, że nasi wschodni sąsiedzi będą mogli pożegnać się z najnowocześniejszym sprzętem, takim jak laptopy, smartfony czy konsole do gier. 

Jak podaje źródło, w grudniu amerykański doradca ds. bezpieczeństwa narodowego, Jake Sullivan, utworzył międzyagencyjną grupę roboczą, która ma badać możliwe środki zaradcze w przypadku rosyjskiej agresji na Ukrainę. W skład zespołu weszli przedstawiciele najrozmaitszych instytucji państwowych, w tym m.in. Rady Bezpieczeństwa Narodowego i służb specjalnych, a także departamentów obrony, stanu, handlu, energii oraz bezpieczeństwa wewnętrznego.

Wkurzony konsument przeciwko władzy

To właśnie Sullivan i jego ludzie mieli zasugerować Białemu Domowi, że dotychczasowe sankcje nakładane na Rosję, jeszcze w czasach prezydentury Obamy i niesławnej aneksji Krymu, były nieskuteczne. Wprawdzie wpływały na mierniki wzrostu gospodarczego, ale nie dotykały w bezpośredni sposób poszczególnych obywateli. Ci ostatni, według amerykańskiej narracji, cały czas żyją w przekonaniu o słuszności decyzji podejmowanych na Kremlu, co należy zmienić.

Już w grudniu Reuters raportował, że USA mają gotowy plan ograniczenia Rosji dostępu do dóbr branży hi-tech, jednak wizja przedstawiana niniejszym przez NYT jest bardziej radykalna. Nie ma tu bowiem mowy o żadnych limitach, czy to liczbowych czy jakościowych, a jedynym założeniem jest całkowite wyczyszczenie sklepowych półek z nowoczesnego sprzętu.

Nie tylko rdzennie amerykańskich iPhone'ów czy Xboksów, ale chociażby też smartfonów z Chin, które, jak doskonale wiadomo, w dużej części korzystają z układów zarejestrowanego w USA Qualcommu. Albo laptopów z procesorami AMD lub Intela. Mało tego, na tej lub podobnej zasadzie z rosyjskich sklepów miałoby też zniknąć większość urządzeń RTV i AGD. Innymi słowy, Stany Zjednoczone chcą do cna ogołocić rosyjskiego konsumenta z wyboru, by ten, podirytowany sytuacją, obrócił się przeciwko własnemu rządowi. 

Biden mówi tak, ale zdania są podzielone

Ponoć prezydentowi Bidenowi plan ten przypadł do gustu, jednak opinie wśród współpracujących z nim ekspertów są podzielone. Niektórzy obawiają się bowiem, że agresywna blokada handlowa, zamiast skłonić Rosjan do wystąpień przeciwko Putinowi, wpłynie na eskalację cyberataków i podwyżki cen gazu. Podobne obawy mają wyrażać także wysłannicy europejscy, choć tu ciekawostką jest, że Europa ma własny, nie mniej dotkliwy plan. Brzmi on: zablokować Rosji system SWIFT. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (Asatur Yesayants)

Źródło tekstu: New York Times, oprac. własne