DAJ CYNK

Rynek słuchawek TWS: liczą się tylko Apple i Xiaomi

Michał Świech

Prawo, finanse, statystyki

Apple Airpods

Analitycy z Counterpoint Research podzielili się wynikami segmentu prawdziwie bezprzewodowych słuchawek. Okazuje się, że liczy się tam tylko dwóch graczy: Apple oraz Xiaomi.

Z każdym rokiem coraz więcej smartfonów traci jacka 3,5 mm. Na palcach jednej ręki możemy z kolei policzyć smartfony, które do niego powróciły. Chlubnym wyjątkiem będą tu zeszłoroczne modele Sony. Taka sytuacja jest wymarzoną okazją dla producentów słuchawek bezprzewodowych. Nie wszystkie są jednak prawdziwie bezprzewodowe, a to na tym sektorze koncentruje się najnowszy raport analityków Counterpoint Research za trzeci kwartał 2020. Słuchawki stanowią 52% wszystkich sprzedanych produktów w segmencie elektroniki noszonej. Na drugim miejscu znajdują się zegarki oraz opaski, które to razem odpowiadają za 41% rynku. Inne przedmioty (jak na przykład okulary) to zwyczajna egzotyka.

Na rynku słuchawek TWS liczy się tak naprawdę dwóch graczy: pierwszym jest amerykański Apple z 29%, natomiast drugi jest chiński Xiaomi z 13% udziałów w rynkowym torcie. Żaden inny producent nie przebił magicznej granicy 10%.  Następni w kolejności są tacy producenci jak Samsung i JBL. Każdy z nich ma po 5%. Po 3% mają QCY, Jlab i Jabra. W gronie marek z 2% znajdziemy Sony i Realme. Rynek prawdziwie bezprzewodowych słuchawek jest zatem unikatowy - nie doszło na nim do takiego zabetonowania go przez kilku producentów jak wszędzie indziej.

Zobacz: Pojawiają się zdjęcia składanego Xiaomi
Zobacz: Bez litości: Apple usuwa w Chinach 46 tysięcy aplikacji i prawie wszystkie płatne gry

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: counterpoint, wł