Apple przedstawił swoje rekordowe wyniki za trzeci kwartał 2018 roku (czyli IV kwartał roku fiskalnego 2018). Przychód i zysk osiągnęły rekordowy pułap i sporo wzrosły, w porównaniu z sytuacją sprzed roku.
Amerykański koncern pochwalił się wynikami osiągniętymi w IV kwartale roku finansowego 2018, czyli II kwartale, jeśli popatrzymy kalendarzowo (w USA rok fiskalny i rok kalendarzowy to nie to samo). Apple osiągnął w tym czasie przychód wynoszący 62,9 mld dolarów - o 20% więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. To także sporo więcej, niż w miesiącach kwiecień-czerwiec, gdy przychód wynosił 53,27 mld dolarów. Firma może się też pochwalić rekordowym zyskiem netto, wynoszącym 14,12 mld dolarów, co stanowi wzrost w ujęciu rocznym o 32%.
Największy wzrost przychodów Apple'a nastąpił w Japonii - o 34% rok-do-roku, do 5,16 mld dolarów. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż największym rynkiem zbytu dla sprzętu amerykańskiego giganta są Stany Zjednoczone, które odpowiadają za 43,7% przychodu (27,5 mld dolarów). Jeśli chodzi o urządzenia i usługi, to w kończącym się 30 września kwartale sprzedano 46,9 mln iPhone'ów (minimalnie więcej niż rok wcześniej) za 37,2 mld dolarów (wzrost o 29%). Średnia cena iPhone'a wzrosła do 793 dolarów (724 dolary kwartał wcześniej). Nabywców znalazło także 9,7 mln iPadów (spadek o 6%) i 5,3 mln Maców (spadek o 2%).
Razem z wynikami za ostatni kwartał firma Apple ogłosiła, że w przyszłości nie będzie już podawać liczby sprzedanych urządzeń, ograniczając się tylko do wyników finansowych.
Zobacz: Wyniki Apple'a w 2Q2018
Zobacz: Światowy rynek smartfonów w 3Q2018 wg IDC - Huawei znowu przed Apple'em
Źródło tekstu: Apple