W lipcu oraz sierpniu pisaliśmy na temat prac nad projektem Livermorium, który ma na celu zaprezentowanie urządzenia wzorowanego na dawnej Nokii N950. Bardzo chętnie na ten temat czytaliście, nie możemy zatem nie śledzić tego tematu.
Telefon miał ujrzeć światło dzienne w grudniu, jednak do tej pory do tego nie doszło. Czy to oznacza, że projekt skończył w śmietniku (czyli tam gdzie wiele innych ambitnych pomysłów)? Na szczęście nie. Liangchen Chen, który kieruje pracami nad nowym urządzeniem był obecny na targach CES 2018. Tam zaprezentował moduł o.... tej samej nazwie. Livermorium to zdobywca głównej nagrody w konkursie Transform the Smartphone Challenge w serwisie Indiegogo 2017. To moduł z wysuwaną klawiaturą, który pozwala na odchylenie ekranu smartfonu do maksymalnie 45 stopni i pisanie podobnie jak w notebooku. Klawiatura jest podświetlana i posiada skróty, podobne do tych z klawiatur komputerowych, jak np. sterownie odtwarzaczem lub regulacja głośności.
Chen był również zaangażowany w debiut tabletu Youyota Tablet. Wyjątkowość tego urządzenia polega na pracy pod kontrolą Sailfish OS.
Czemu to ważne? Chińczyk przyznał, że koniec prac nad tabletem oraz modułem (które to przeciągnęły się dłużej niż zakładał) pozwoli na powrót do pracy nad pełnoprawnym telefonem. Wcześniej jego zespół był aktywny bowiem na trzech frontach jednocześnie. Właśnie jego obsypana nagrodami klawiatura ma zostać użyta w nowym smartfonie.
Doszło jednak do jednej poważnej zmiany. Na skutek wielu nieporozumień na linii Chen - Jolla, systemem operacyjnym następcy Nokii N950 nie będzie Sailfish OS. Najprawdopodobniej możemy spodziewać się Lineage OS.
Zobacz: Nokia N950 z Sailfish OS - znamy oficjalną nazwę i specyfikację
Zobacz: Livermorium (Nokia N950 z Sailfish OS) - znamy wygląd i orientacyjną cenę
Źródło tekstu: forum maemo, wł
