Vivo V5 to jeden z wielu wydanych w ostatnim czasie "smartfonów selfiecentrycznych". Ledwie przedwczoraj informowaliśmy o jego młodszym bracie - V5s. Jednak (niestety dla Chińczyków) tym razem to nie nowe urządzenie jest tematem wiadomości, tylko stare. Wybuchające.
Zobacz: Vivo prezentuje V5s - smartfon "selfiecentryczny"
W ostatnim czasie z Indii dochodzą kolejne wiadomości o eksplodujących urządzeniach z logiem Vivo. Pierwsza z nich miała miejsce w jednym ze sklepów z elektroniką. Podczas ładowania. Druga z nich - tydzień później, też w czasie ładowania.
Chociaż oba wypadki wydarzyły się w zupełnie różnych częściach Indii, krótki odstęp czasowy każe podejrzewać, że nie są to przypadkowe zdarzenia. Z pewnością ostatnią rzeczą, jakiej firma sobie życzy, jest powtórzenie zeszłorocznej historii Samsunga Galaxy Note 7.
Wybuchy V5-tek są opisywane w niewielkiej liczbie indyjskich mediów, budzą natomiast wiele emocji u Internautów z tego kraju. Producent nie zajął jeszcze oficjalnego stanowiska.
Dla przypomnienia, Vivo to 4. największy na świecie producent smartfonów, z udziałem na poziomie 6,2%. W samych Chinach firma sprzedała w I kwartale więcej urządzeń (17 mln) niż LG na całym świecie (14,8 mln).
Źródło tekstu: techdroider, wł