Według najnowszych plotek w marcu zadebiutują nowe iPady Pro. Model z 12,9-calowym ekranem wyposażony będzie w nowy ekran mini-LED.
Nie będzie chyba przesadą stwierdzenie, że Apple nie ma wielkiej konkurencji na rynku tabletów. Pomimo tego firma z Cupertino nie ustaje w ciągłym ulepszaniu swoich modeli. Jeśli wierzyć najnowszym plotkom, to w marcu tego roku zadebiutuje nowy iPad Pro z 12,9-calowym ekranem. Chociaż pod względem designu będzie prezentował się podobnie do aktualnie dostępnych modeli, to obudowa będzie minimalnie cieńsza. To zasługa ekranu mini-LED, na temat którego plotki krążą po sieci już od dłuższego czasu.
Z pogłosek wynika, że nowy iPad Pro z 12,9-calowym ekranem będzie wyglądał niemal tak samo, jak zeszłoroczny model. Nie oznacza to, że obejdzie się bez kilku mniejszych poprawek. Jedna z nich dotyczy otworów na głośnik, które zostaną zredukowane aż o 2/3. Nie wiemy, jak duży wpływ będzie to miało na głośność i jakość audio. Zmianie ulegnie również tylna kamera. Prawdopodobnie będzie to identyczny wariant, jak w modelu z 2020 roku, ale przestanie wystawać ponad obudowę tabletu.
Jednak najważniejsza zmiana to ekran mini-LED. Plotki na jego temat krążą już od jakiegoś czasu, więc z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że Apple zdecyduje się na nowy rodzaj wyświetlacza. Ten ma trafić tylko do większego, 12,9-calowego modeli. iPad Pro z 11-calowym ekranem nadal będzie miał matrycę ProMotion LCD. Jeśli chodzi o wydajność, to tablety będą wyposażone w układy Apple A14X Bonic. Premiera w marcu tego roku.
Technologia mini-LED nie jest całkowitą nowością na rynku, ale dopiero od kilku miesięcy do sprzedaży trafiają pierwsze urządzenia z tegot typu matrycami. Są one wyposażone w podświetlenie za pomocą diod LED, które są jedna dużo mniejsze w porównaniu ze standardowymi modelami LCD LED. Niesie to za sobą wiele korzyści, jak np. więcej stref wygaszania podświetlenia. Dzięki temu mini-LED osiąga kontrast zbliżony do telewizorów OLED, a jednocześnie mają wyższą jasność. Poza tym nie występuje w nich problem wypalania, który co prawda został w ekranach organicznych znacząco ograniczony, ale nadal występuje.
Zobacz: WhatsApp płatny od soboty? Nie, to tylko nowy łańcuszek związany z komunikatorem
Zobacz: Redmi 9T: tani smartfon Xiaomi z pojemną baterią
Źródło tekstu: wccftech
