Oficjalny kanał aplikacji AnTuTu zamieścił w chińskim serwisie Weibo wyniki testów wydajności nowych iPhone'ów 11. Dzięki temu dowiedzieliśmy się, że każdy z nich został wyposażony w "tylko" 4 GB pamięci RAM. W Internecie ruszyła lawina narzekania na małą ilość pamięci operacyjnej i straszną biedę na tle urządzeń z Androidem. Tylko co z tego? Nawet 12 GB RAM-u w Androidzie nie pozwoli na wykręcenie takich wyników w testach wydajności.
Konferencje Apple'a to starannie przygotowany spektakl. W trakcie ich trwania przekazywane są najważniejsze informacje na temat nowych produktów, ale tylko takie, które będą dobrze wyglądać z punktu widzenia marketingowego. Taką informacją zawsze jest np. pojemność akumulatora. Zamiast powiedzieć, że nowy iPhone ma akumulator o pojemności 3110 mAh, lepiej jest powiedzieć, że działa o godzinę dłużej od poprzednika. Z kolei informację o ilości pamięci RAM lepiej strategicznie pominąć.
Zobacz: Apple iPhone 11 oficjalnie zaprezentowany - znamy polskie ceny
Bo jak brzmiałaby informacja, że najnowszy amazing Pro iPhone ma 4 GB pamięci RAM? Dosyć słabo i wywołałaby lawinę komentarzy. Podobnie jak zrobiły to wyniki testów wydajności iPhone'ów 11 w benchmarku AnTuTu. Bo dlaczego najbardziej wypasiona wersja iPhone'a 11 Pro Max za ponad 7 tys. złotych ma tylko 4 GB RAM-u, podobnie jak Xiaomi Mi A2 za 700 zł? A w dodatku smartfony z Androidem mają już nawet po 12 GB pamięci RAM, więc w ogóle z czym do ludzi? Wstyd!
Zobacz: Apple A13 Bionic w iPhone'ie 11 nie daje szans konkurencji w teście Geekbench
Wytłumaczenie tego faktu jest bardzo proste. Według testów benchmarku AnTuTu, najwydajniejszym obecnie smartfonem z Androidem jest Asus ROG Phone, z 12 GB pamięci RAM. Prawdziwa bestia, która osiągnęła w teście wynik 396813 punktów. Biednie wyposażone iPhone'y 11, w kolejności od najsłabszego, uzyskały odpowiednio - 456665, 455452, 462098 punktów. Z tylko 4 GB pamięci RAM. Widać różnicę?
Zobacz: iPhone 11 Pro szybszy niż Huawei Mate 30 Pro? Na to wskazują pierwsze benchmarki
Odpowiedź na pytanie - "Dlaczego?" jest bardzo prosta. Optymalizacja. iOS działa na kilku modelach smartfonów, wyposażonych w tę samą linię procesorów. To pozwala na takie dopracowanie systemu, że do działania nie potrzebuje on dużych ilości pamięci operacyjnej. Android działa na dziesiątkach, jeśli nie setkach tysięcy konfiguracji przeróżnych urządzeń. Smartfonach, lodówkach, telewizorach, samochodach, tabletach, zegarkach... Dopracowanie systemu tak, aby na każdym z nich działał tak samo płynnie to karkołomne zadanie, dlatego też najmocniejsze smartfony z Androidem potrzebują dużo pamięci operacyjnej.
Zobacz: Xiaomi Mi 9 Lite już oficjalnie. Kolejny zabójca średniaków
Czy Apple powinien się wstydzić 4 GB RAM-u w iPhone'ach? W żadnym wypadku. Wstydzić powinni się producenci smarfonów z Androidem, którzy skoro i tak modyfikują system pod swoje nakładki, powinni zadbać o jego optymalizację tak, aby nie trzeba było wyposażać urządzeń w 8 lub 12 GB pamięci operacyjnej.
Zobacz: Samsung Galaxy Note10 - test telefonu prawie doskonałego
Zobacz: Promocja: profesjonalny plecak Lenovo za darmo po zakupie laptopa ThinkPad serii E
Źródło tekstu: AnTuTu; weibo; wł
