Wcięcie już nie jest w modzie, teraz nadszedł czas dziurek w ekranie. Przynajmniej tak wynika z planów producentów. Nad podobnymi pomysłami zastanawia się się nie tylko Samsung, ale i Lenovo.
O przejściu nowego modelu przez proces certyfikacji TENAA już informowaliśmy. Wtedy jednak donosiliśmy o specyfikacji urządzenia, oraz podejrzewaliśmy nieznane jeszcze wcięcie. Okazuje się, że można odetchnąć. Wcięcia nie będzie. Jego miejsce zajmie... dziurka. Podobna jak znana z jednej z wersji nowych wyświetlaczy Samsunga.
Nowe rozwiązanie ma pomóc w skonstruowaniu prawdziwie bezramkowego modelu bez uciekania się do pomocy wysuwanych aparatów (na taki pomysł wpadły takie marki jak Vivo i Oppo). Podejrzewamy jednak pewne problemy dla projektantów interfejsu.
Nowy telefon ma mieć przekątna ekranu 6,3 cala, akumulator o pojemności 3210 mAh, potrójny aparat główny i Snapdragona 8150.
Źródło tekstu: slashleaks, wł
