DAJ CYNK

Polacy masowo je wyrzucają. Będzie ustawa zapobiegawcza

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Sprzęt

Polacy masowo je wyrzucają. Będzie ustawa zapobiegawcza

Zepsuty telefon komórkowy nie dostaje drugiej szansy. Najczęściej ląduje na śmietniku i zastępuje go nowy model. Unia Europejska chce to zmienić.

Instytut Ipsos przeprowadził badanie na zlecenie stowarzyszenia TÜV. Wynika z niego, że Polacy nie naprawiają zepsutych smartfonów. Zdecydowana większość z nas woli kupić nowy model. 

Polacy nie naprawiają elektroniki

W badaniu okazało się, że aż jedna trzecia respondentów w ostatnich 5 latach miała problem z zepsutym smartfonem. Spośród takich osób tylko co trzecia oddała urządzenie do naprawy, a reszta prawdopodobnie zakupiła nowy model. Czemu nie dajemy telefonom drugiej szansy?

O to również zapytano w ankiecie. Część osób wskazała, że smartfon po prostu nie nadawał się już do naprawy. Jednak nie brakowało też odpowiedzi, że usunięcie usterki było zbyt kosztowne. Niektórzy respondenci wręcz nie wpadli na pomysł, aby sprzęt dodać do naprawy.

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że koszty naprawy smartfonów bywają się horrendalne. Wymiana szybki często kosztuje tyle, co połowa nowego telefonu, więc nic dziwnego, że niewiele osób się na to decyduje. Poza tym wydaje mi się, że dla wielu usterka jest po prostu pretekstem do wymiany często starszego urządzenia.

Jednak Unia Europejska chce to zmienić. W kwietniu przyjęto przepisy o "prawie do naprawy". Na ich mocy naprawa elektroniki ma być dużo łatwiejsza, także w nieautoryzowanych serwisach, a przede wszystkim tańsza i bardziej opłacalna. Mamy otrzymywać też roczną gwarancję na naprawiony produkt.

Zobacz: Nie tylko Polacy są smutasami. Nudne telefony wybierają też inni
Zobacz: Twój smartfon waży 70 kg. Nie, to nie jest błąd

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Deutsche Welle, oprac. własne