DAJ CYNK

Samsung wie, że po 200 dniach umierają Galaktyki

LuiN

Sprzęt

W ostatnich 2 miesiącach do serwisów Samsunga trafiła duża fala zgłoszeń uszkodzonych smartfonów Samsung Galaxy S III. Za problem, określany w sieci jako Sudden Death czyli Nagła Śmierć, odpowiada wada fabryczna urządzenia.

W ostatnich 2 miesiącach do serwisów Samsunga trafiła duża fala zgłoszeń uszkodzonych smartfonów Samsung Galaxy S III. Za problem, określany w sieci jako Sudden Death czyli Nagła Śmierć, odpowiada wada fabryczna urządzenia.

Samsung póki co bezpłatnie wymienia płyty główne telefonów, które nagle postanowiły się wyłączyć i zaprzestać dawania oznak życia. Wkrótce problem rozwiązany ma być inną metodą - poprzez aktualizację oprogramowania.

Aktualnie firma łata dziurę w zabezpieczeniach chipsetów Exynos, która pozwala hakerom na dostanie się do pamięci telefonu. Oficjalna łatka blokująca autodestrukcję smartfonów pojawi się w późniejszym terminie.

Nagła śmierć dotyka niewielkiej liczby urządzeń (nie wiemy jednak ile oznacza "niewiele" przy grubo ponad 30 mln sztuk sprzedanych Samsungów Galaxy S III). Smartfony "umierają" najczęściej po nieco ponad pół roku od pierwszej aktywacji - zwykle pozostawione na noc podpięte do ładowarki.

Jeśli ktoś nie chce czekać na oficjalną aktualizację od Samsunga i włada językiem angielskim, na forum XDA-Developers znajdzie już nowe oprogramowanie dla Galaxy S III, łatające zarówno dziurawego Exynosa, jak i rozwiązujące problem Nagłej Śmierci. Znaleźć można je pod tym adresem.

Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: GSMArena, wł