T-Mobile USA ruszył z nową ofertą telefonów, które nie są sprzedawane na raty, tylko dzierżawione. W czasie 18-miesięcznej umowy telefon możemy wymienić na nowy model aż 6 razy.
Amerykańska sieć od dłuższego czasu wyraźnie oddziela sprzedaż usług od sprzedaży urządzeń. Oferty ratalne występują i w Polsce, ale czegoś takiego jak najnowsza oferta T-Mobile USA nie ma nikt.
Idziemy do salonu, wybieramy np. iPhone'a 6 i... nie płacimy nic. Co miesiąc do abonamentu doliczana jest opłata na kształt leasingu (bez obniżenia zdolności kredytowej klienta). Jeśli po pierwszym dniu czy po kilku miesiącach stwierdzimy, że chcemy nowy telefon, ruszamy do salonu z "posiadanym" urządzeniem. Po weryfikacji czy telefon jest sprawny, możemy wybrać inne urządzenie i kontynuować umowę, ale z nową, odpowiadającą np. Samsungowi S6 Edge miesięczną ratą.
Na koniec 18 miesięcy możemy sprawny telefon zwrócić lub dopłacić różnicę pomiędzy opłaconymi ratami i pierwotną ceną telefonu - wtedy smartfon staje się naszą własnością.
Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że klient ma prawo do aż 3 zmian telefonu w ciągu roku, bez narzuconych przez operatora przerw pomiędzy wymianami. Możemy zrealizować je w 3 dni, możemy co kilka miesięcy lub wcale. W najlepszym wypadku klienta czeka 6 zmian: 3 w pierwszym roku i 3 w ostatnich 6 miesiącach umowy.
Przykładowy scenariusz z Galaxy S6 (679,92 dolara) wygląda następująco:
Źródło tekstu: T-Mobile USA, wł
