W Orange ruszyła kolejna „Oferta tygodnia”. Tym razem można taniej kupić smartfon Vivo V21 5G, a do tego operator dołącza do zestawu słuchawki TWS gratis.
W nowej „Ofercie tygodnia” Vivo V21 5G dostępny jest o 120 złotych taniej niż zazwyczaj – to w ofercie z abonamentem. Można go także kupić bez abonamentu. W obydwu przypadkach bonusem są bezpłatnie dodawane słuchawki Vivo TWS 2e.
Cena Vivo V21 5G zależna jest od wybranego abonamentu. W sugerowanym przez operatora Planie 60 w umowie na 24 miesiące smartfon kosztuje 1320,24 zł, co rozkładane jest na 24 raty po 55,01 zł na miesiąc. W wyższym planie 80 telefon jest jeszcze tańszy – kosztuje 1128 zł.
A bez umowy? W tym przypadku za telefon trzeba zapłacić 1599 zł. Operator sugeruje, że jest to 200 zł taniej, chociaż za taką samą kwotę można dostać ten model w niektórych sklepach on-line. Na ogół standardowa cena za Vivo V21 5G to jednak 1799 zł.
Promocja z obniżonymi cenami i ze słuchawkami Vivo TWS 2e gratis trwa do 21 września.
Vivo V21 5G to smartfon przedstawiany przez producenta jako model dla entuzjastów selfie oraz internetowych twórców wideo. Tutaj atutem ma być przedni aparat 44 Mpix z optyczną stabilizacją obrazu, automatycznym ustawianiem ostrości i podwójnym doświetleniem.
Poza tym Vivo V21 5G to przyzwoity średniak, który kusi tez innymi cechami. Smartfon wyposażony jest w 6,44-calowy ekran AMOLED w rozdzielczości Full HD+, z odświeżaniem 90 Hz i obsługą HDR 10+. Moc do pracy dostarcza układ MediaTek Dimensity 800 z modemem 5G, wspierany przez 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej, która można rozbudować za pomocą kart pamięci microSD.
Główną sekcję fotograficzną tworzy zestaw trzech aparatów – 64 Mpix, szerokokątny 8 Mpix i makro 2 Mpix. Całość zasila akumulator o pojemności 4000 mAh, a wszystkim dyryguje 11.
Dołączane do telefonu słuchawki Vivo TWS 2e mają funkcję redukcji szumów i pozwalają na pracę do 30 godzin (z etui).
Zobacz: Vivo V21 5G – marzenie influencera czy zwykły średniak?
Zobacz: Vivo V21 5G w Polsce. Najlepszy aparat do selfie?
Źródło zdjęć: Telepolis.pl, Orange
Źródło tekstu: wł., Orange
