Apple zgodnie ze swoim zwyczajem planuje wszystko co ze sobą związane złączyć w jedno. Usługa będzie nosiła nazwę Apple One. Przy okazji amerykańska firma pokazała, że bardzo chce uniknąć praktyk... identycznych ze swoimi.
Apple swoją główną kopalnię złota ma dzięki iPhone'om, nie oznacza to jednak, że nie stara się on rozwijać innych gałęzi swojej działalności. Na rynku komputerów nie ma się za bardzo czym chwalić, ale już na przykład w kategorii tabletów czy inteligentnych zegarków jest on absolutnym numerem jeden. Coraz lepiej spisują się też usługi abonamentowe. Tych Apple też ma całkiem sporo: Apple Music, Apple TV+, Apple News+ czy Apple Arcade. Dotychczasowe płacenie za nie (za wyjątkiem np. studentów) osobno było jednak wybitnie nie w stylu Apple'a. Firma spod znaku nadgryzionego jabłka dba przecież o unifikację wszystkiego co tylko się da.
Zaskoczeniem nie jest zatem fakt, że Apple szykuje usługę Apple One, która będzie abonamentem na wszystkie usługi jednocześnie. Należy przy tym wspomnieć, że Apple bardzo chce uniknąć postępowania identycznego ze swoim własnym. To znaczy opłacić usługi nie będzie można z poziomu urządzeń z Androidem. Powodem jest chęć uniknięcia oddawania 30% przychodów Google'owi. Przypomnijmy, że dokładnie o 30%, które zabiera Apple toczy się spór z Epic Games...
Zobacz: Facebook dołącza do krytyki Apple'a
Zobacz: Nowe smartfony Xiaomi oraz Apple w ofercie komórkowej UPC
Źródło tekstu: 9to5google, wł
