DAJ CYNK

Rząd znów wydaje pieniądze Polaków, tym razem na SMS-y

Mieszko Zagańczyk

Taryfy, promocje, usługi

Rząd znów wydaje pieniądze Polaków, tym razem na SMS-y

W ostatnich dniach rząd ujawnił plany zmian w prawie, które mają ułatwić urzędom komunikowanie się z obywatelami – za pomocą SMS-ów oraz wiadomości push. Choć na pewno usprawni to wiele uciążliwych spraw, to jednak ma to też swoją cenę. Poniosą ją telekomy.

Przypomnijmy – rząd planuje zmiany w prawie telekomunikacyjnym oraz w ustawie o informatyzacji. Dzięki nowelizacjom samorządy i urzędy centralne będą mogły z większą swobodą niż dotąd wysyłać do obywateli powiadomienia i komunikaty za pomocą SMS-ów.

Przepisy obejmą ZUS, KRUS czy NFZ, ale też lokalne urzędy w gminach. Nowe zasady pozwolą na wysyłanie w SMS-ach powiadomień masowych do wszystkich obywateli, do określonych grup na wybranym obszarze, a także powiadomień indywidualnych. Obecnie istniejące mechanizmy prawne, dotyczącego takiego sposoby komunikowania się, zostaną uproszczone i rozszerzone.

Podobne zasady mają dotyczyć komunikatów push Mobile Connect (MSISDN), które wprowadzone zostaną jako nowa metoda uwierzytelniania dostępu do usług publicznych.

Zobacz: Urzędowe SMS-y zaleją Polaków. Powstaje nowe prawo

Urzędy nie zapłacą, koszty docelowo poniosą operatorzy 

Jest też drugi aspekt zmian. Chodzi o koszty obsługi systemu powiadomień SMS i Mobile Connect. Rządowy projekt zakłada, że urzędy nie będą musiały płacić za te usługi operatorom – telekomy będą je świadczyć za darmo. Po ich stronie rekompensatą ma być obniżenie opłat za korzystanie z planu numeracji krajowej

Chodzi o przyzwane telekomom przez państwo zasoby dostępnych końcowych numerów telefonów – jest obecnie w Polsce 114 mln. W 2021 roku operatorzy za korzystanie z tych zasobów wnieśli do budżetu 85 mln zł. Rząd obiecuje obniżyć tę kwotę, co dla telekomów ma stanowić rekompensatę za darmowe usługi urzędowe.

Jak jednak zauważył serwis Telko.in, z opublikowanej tabeli, stanowiącej załącznik do nowych projektów ustaw, wynika, że w ciągu 10 lat łączne, szacunkowe przychody operatorów za dystrybucję SMS-ów zmniejszą się o około 55 mln zł. 

W projekcie jest zastrzeżenie, że wysokość obniżki dla operatorów nie może przekroczyć 20 procent łącznej sumy wnoszonych opłat. Jednocześnie do roku 2033 wartość obniżki za numerację w sieci ruchomej ustalona została na sztywnym poziomie 11,4 mln. W sumie więc w okresie 2023-2033 operatorzy zaoszczędzą na tym około 125 mln zł.

Problem w tym, że planowane przez rząd darmowe, publiczne usługi powiadomień SMS zmniejszą przychody operatorów w większym stopniu, niż oszczędzą oni na zniżce za numery. Na przykład koszty Centralnego Ośrodka Informatyki przeznaczone na usługi SMS – głównie chodzi o potwierdzenie profilu zaufanego – w bieżącym roku mają sięgnąć 9,5 mln zł, czyli tyle trafi do operatorów. Z wyliczeń KPRM wynika jednak, że po wprowadzeniu nowego prawa liczba wysyłanych SMS-ów zwiększy się, a wraz z nią koszty obsługi – szacunkowo od 10,4 mln zł do 18,3 mln zł w rocznie do 2033 roku.

Operatorzy oszczędzą na zapowiadanej obniżce tylko w 2023 roku, bo w następnych latach będą już tracić. Przykładowo w 2030 roku telekomy zyskają dzięki obniżce za numery około 11,4 mln i ten koszt poniesie budżet, ale jednocześnie jest to kwota znacznie niższa niż szacunkowy koszt usługi dystrybucji SMS świadczonej przez operatorów – 18,3 mln. To, co w swojej tabelce z wyliczeniami autorzy projektu ujęli jako „Koszty Skarbu Państwa związane z dystrybucją SMS” są w rzeczywistości wartością tej usługi u operatora – a ta ma być świadczona bezpłatnie.

Państwo zrekompensuje tylko część kwoty. W sumie dzięki zmianom w ustawach wydatki budżetu państwa zmniejszą się kosztem operatorów. Nietrudno wywnioskować, na kim odbiją sobie dostawcy telekomunikacyjni. Oczywiście na klientach, bo przecież sami nie będą odpowiadać za pomysły władzy.

Zobacz: mObywatel z cenną nowością. Uchroni cię przed tragedią
Zobacz: Unia zmienia zasady dotyczące Internetu. Co i jak 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Tomasz Kudala / Shutterstock

Źródło tekstu: Telko.in, KPRM, oprac. własne