DAJ CYNK

To koniec iPhone'a, jakiego znamy? Nadchodzi trzęsienie ziemi

Dominik Krawczyk

Wydarzenia

To koniec iPhone'a, jakiego znamy? Nadchodzi trzęsienie ziemi

Już nie tylko urzędnicy unijni, ale także amerykańscy kwestionują politykę Apple. Ci drudzy właśnie firmę z Cupertino pozwali.

Izolacjonizm Apple znalazł się już pod lupą Komisji Europejskiej, która zmusiła producenta z Cupertino m.in. do dopuszczenia zewnętrznych sklepów z aplikacjami. Okazuje się jednak, że to może być dopiero początek wyzwań, jakie czekają spółkę. 

Do krucjaty dołączają bowiem urzędnicy z USA, a konkretniej tamtejszy Departament Sprawiedliwości, który pozwał Apple pod zarzutem monopolistycznej kontroli rynku smartfonów. Co warte dodania, niniejsze roszczenie jednogłośnie poparło 16 stanów, a także Dystrykt Kolumbii. 

Cały dokument ma aż 88 stron, ale główny zarzut dotyczy „przyklejania” użytkowników do iPhone'ów. Jak wyjaśniono, jest to związane z szeregiem negatywnych praktyk stosowanych przez firmę.

Apple jednak obrywa nie tylko za to, co już spostrzegła Unia, czyli App Store albo odcięcie podmiotów trzecich od płatności NFC. Amerykańscy urzędnicy zwracają uwagę m.in. także na problematyczną synchronizację z urządzeniami spoza obozu Apple, nieprzyjazne podejście do aplikacji umożliwiających strumieniowanie gier oraz dyskryminującą rynkowych rywali komunikację marketingową.

Rzecz jasna, sam producent piłeczkę odbija, klasycznie powołując się na bezpieczeństwo. Przekonuje do tego, że wszelkie niuanse pozwalają „wyróżnić produkt na zaciekle konkurencyjnych rynkach” i zapowiada złożenie wniosku o oddalenie sprawy. Czas pokaże, czy mu się uda.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Phone Arena, oprac. własne