Po otrzymaniu wniosków o dokonanie rezerwacji częstotliwości GSM 1800 od 5
operatorów, prezes UKE uznał za konieczne przeprowadzenie przetargu na te częstotliwości.
Łącznie wszystkie wnioski obejmują 227 kanałów, zatem przeprowadzenie przetargu jest obligatoryjne - stwierdził prezes UKE w swoim wstępnym stanowisku. Do rozdania jest tylko 99 kanałów.
Prezes UKE rozważa możliwość rozdysponowania częstotliwości w taki sposób, żeby nie przesądzać ich przeznaczenia na cały okres rezerwacji i zapewnić możliwość zmiany sposobu wykorzystania częstotliwości zgodnie z rozwojem rynku i zapotrzebowaniem klientów.
Wszyscy trzej obecnie działający operatorzy telefonii GSM –Centertel, PTC i Polkomtel – wyrazili zainteresowanie dodatkowymi częstotliwościami, jak wynika z ich stanowisk opublikowanych przez UKE. UKE zapowiadał wcześniej, że ponownie rozpisze przetarg na częstotliwości dla telefonii komórkowej w paśmie GSM 1800 najwcześniej jesienią.
Centertel w swoich stanowisku opowiedział się za wprowadzeniem rozwiązań umożliwiających eliminację wątpliwych pod względem ekonomicznym i niewiarygodnych ofert w fazie wstępnej postępowania przetargowego. Firma proponuje także większe sankcje w przypadku rezygnacji przez oferenta, gdy postępowanie rozstrzygnięto na jego korzyść, i wykorzystanie metodologii z ustawy o zamówieniach publicznych. W poprzednim przetargu w takiej sytuacji była Telekomunikacja Kolejowa, o czym pisaliśmy w tej wiadomości. Co ciekawe, TK startuje także i w tym przetargu, o czym pisaliśmy w tej wiadomości.
Centertel podkreślił, że posiada mniej kanałów od pozostałych operatorów w zakresie GSM 900 i widzi potrzebę pozyskania dodatkowych 33 kanałów w paśmie GSM 1800. Ich pozyskanie pozwoli firmie zwiększyć pojemność sieci oraz zapewni niezbędne zasoby na potrzeby współpracy z operatorami MVNO, a tym samym będzie przeciwdziałać degradacji jakości usług wynikających z przewidywanego zwiększenia ruchu. Umożliwi również, jak zapewnia Centertel, wprowadzenie wielu nowatorskich rozwiązań technologicznych zaspakajając tym samym zapotrzebowanie użytkowników na coraz nowocześniejsze usługi związane z szerokopasmowym przesyłem danych (np. transmisja obrazu, szybki dostęp do Internetu, interaktywny m-commerce itp.).
PTC stwierdziło z kolei, że rozdysponowanie częstotliwości pomiędzy obecnych operatorów będzie sprzyjało rozwojowi nowoczesnej infrastruktury telekomunikacyjnej oraz przyczyni się do jej efektywnego wykorzystania. Ponadto będzie miało wpływ na poprawienie efektywności wykorzystania widma, wspieranie innowacji, większą elastyczność dla użytkowników oraz przyczyni się do usuwania sztucznych ograniczeń w procesie konwergencji, szczególnie pomiędzy usługami w sieci stacjonarnej oraz sieci ruchomej.
Polkomtel zwrócił uwagę na dwie rzeczy. Pierwszą z nich są kryteria wyboru oferty, które powinny być ograniczone jedynie do kilku elementów. Dotychczas od oferentów wymagano zbyt obszernych informacji technicznych, finansowych i marketingowych. Jest to bardzo pracochłonne dla oferentów oraz dla Prezesa, który musi dokonać analizy olbrzymiej ilości danych niemających wpływu na konkurencyjność. Drugą – obligatoryjna, zdaniem Polkomtela, gwarancja świadczenia usług telekomunikacyjnych w terminie 1 roku od uzyskania rezerwacji częstotliwości na obszarze obejmującym nie mniej niż 20% populacji kraju. Pozwoli to, w mniemaniu firmy, na uniknięcie ubiegania się o rezerwację w celach spekulacyjnych.
W stanowisku Polkomtela padło także jedno, ciekawe zdanie – jako warunek, który powinien znaleźć się w przetargu: Wykorzystywanie sieci wnioskującego operatora przez innych operatorów w ramach roamingu krajowego oraz przez MVNO. Efektywnym i szybkim sposobem wzrostu konkurencji na rynku jest udostępnianie sieci telekomunikacyjnej innym podmiotom, świadczącym usługi telekomunikacyjne użytkownikom końcowym.
Źródło tekstu: PB, UKE, wł
