BlackBerry oraz Timex to dosyć podobne firmy. Obie dominowały w swoich branżach i obie potem przeszły ciężkie chwile związane z utrzymaniem się na rynku. Teraz łączyć będzie je coś więcej: umowa licencyjna.
Co to oznacza? Czy możemy spodziewać się elektroniki noszonej z symbolem lub rozwiązaniami BlackBerry? Zajmująca się komunikacją Sarah McKinney odpowiedziała podczas konferencji prasowej, że nie ma nic do dodania. Bardziej rozmowny okazał się inny przedstawiciel BlackBerry - Jerald Gnuschke. Oznajmił on, że umowa pozwoli Kanadyjczykom na wykorzystanie nowych możliwości na rynku komunikacji mobilnej.
Smartwatch z symbolem BlackBerry (ale wykonany przez kogoś innego) doskonale wpisałby się w aktualną strategię przedsiębiorstwa. Dokładnie to samo posunięcie zastosowano przecież w wypadku smartfonów.
Źródło tekstu: BlackBerry, wł