Wojna tocząca się między udziałowcami Polskiej Telefonii Cyfrowej źle wpływa na jej bieżącą działalność.
Agencja ratingowa Standard & Poor's obniżyła ze stabilnej do negatywnej ocenę perspektyw spółki. Banki obsługujące PTC - BRE Bank, Citibank i Deutsche Bank - bardzo ostrożnie podchodzą do sytuacji w spółce. Twierdzą, że z powodu trwającej od niemal dwóch tygodni dwuwładzy i sporu, który zarząd i która rada nadzorcza są legalne, banki chcą, by dokumenty finansowe podpisywali przedstawiciele obu zarządów. Ma to je uchronić przed roszczeniami ze strony PTC, gdy ostatecznie rozstrzygnie się, które władze spółki są legalne.
Po tym, jak okazało się, iż w PTC jest dwuwładza, firma raz znalazła się w bardzo niedobrej sytuacji - przelew między kontami spółki w dwóch bankach został opóźniony, a pieniądze miały być przeznaczone na spłatę odsetek dla wierzycieli. Problem został rozstrzygnięty pomyślnie dla spółki, ale groził uznaniem przez wierzycieli, że PTC złamała warunki umowy pożyczki, co uprawniało pożyczkodawcę do dochodzenia roszczeń.
Państwowa Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych gotowa jest przyjąć na siebie rolę mediatora w sporze udziałowców PTC. Agencja poprosiła o wsparcie szefów Francuskiej Izby Przemysłowo-Handlowej i Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Obaj wyrazili gotowość uczestniczenia w rozmowach, jeśli do nich dojdzie.
Źródło tekstu: Rzeczpospolita, wł
