DAJ CYNK

Facebook może zostać wyłączony. Jest oficjalny komentarz

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Oficjalnie: Facebook może zostać zamknięty

Firma Meta, właściciel m.in. Facebooka i Instagrama, w raporcie dla inwestorów przyznaje, że obydwa rzeczone serwisy mogą zostać zamknięte w całej Europie. Powód? RODO.

Amerykańskie serwisy finansowane z gromadzonych danych, z Facebookiem na czele, już z założenia są niezgodne z RODO, ale przez pewien czas mogły stosować furtkę. Była nią tzw. Tarcza Prywatności, regulująca transatlantycki przesył danych. Problem w tym, że w lipcu 2020 roku Trybunał Sprawiedliwości UE dokument ten jednostronnie unieważnił.

Od tamtej pory sądy na Starym Kontynencie są jednomyślne, wydając wyroki przeciwko wszelkim przejawom transferu danych za Ocean. Jak chociażby w sprawie holenderskiej witryny NetDoktor, która zdaniem tamtejszych organów ochrony danych narażała pacjentów na ujawnienie wrażliwych danych poprzez korzystanie z Google Analytics. Albo ostatnio w Niemczech, gdzie zarzewiem konfliktu stała się pewna strona internetowa zaciągająca czcionki z serwerów Google.

Zwiększenia restrykcji obawia się także Meta. Jak pisze spółka w swoim raporcie dla amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, jeśli nie uda się znaleźć kompromisu, a UE uniemożliwi korzystanie z obecnych umów, zarówno Facebook, jak i Instagram mogą zostać zamknięte. Współdzielenie danych między krajami i regionami ma kluczowe znaczenie dla świadczenia usługi i reklamy kierowanej, podkreśla Meta.

Obawy nie są bezzasadne. Choć bezpośrednio po unieważnieniu Tarczy mówiono o konieczności wypracowania nowych rozwiązań partnerskich, zadowalających i UE, i USA, nic takiego nie nastąpiło. Strona amerykańska zaczęła zasłaniać się klauzulami umownymi, te jednak coraz częściej trafiają pod lupę europejskich urzędników i spotykają się ze stanowczym oporem.

Już w sierpniu 2020 roku Irlandzka Komisja Ochrony Danych (IDPC) orzekła, że korzystanie z umów wzorcowych nie jest zgodne z RODO i poinformowała o tym Metę. Zawnioskowano wówczas o wstrzymanie przetwarzania danych, ale jako że był to tylko jeden wniosek, temat rozszedł się po kościach. Teraz sprawa została wniesiona na wokandę. Jeśli IDPC wygra, to Facebook i pokrewne mu serwisy automatycznie znajdą się pod ścianą.

Aktualizacja (07.02.2020 17:00)

Biuro prasowe Mety w niniejszym opublikowanym oświadczeniu zaprzecza jakoby firma miała zamiar bądź plan wycofania się z Europy. Jak zaznacza, monitoring zmian prawnych i analiza ich potencjalnego wpływu na prowadzoną działalność są działaniami rutynowymi, z czym trudno się nie zgodzić. Czego jednak nie wyjaśniono, to skąd wzięły się w takim razie radykalne założenia przedstawione inwestorom. Pełną treść wypowiedzi znajdziecie poniżej.

Nie mamy absolutnie żadnego zamiaru ani planu wycofania się z Europy. Należy pamiętać, że Meta, tak jak i wiele innych firm, organizacji oraz serwisów, przekazuje dane między UE a USA w celu świadczenia globalnych usług. Podobnie jak inne firmy przestrzegamy przepisów europejskich, polegamy na standardowych klauzulach umownych oraz stosujemy odpowiednie zabezpieczenia danych, aby móc świadczyć usługi na całym świecie. Firmy potrzebują dokładnych i globalnych przepisów, aby dbać o długoterminowe bezpieczeństwo transatlantyckiego przepływu danych. Z tego względu, tak jak ponad 70 innych firm z różnych branż, ściśle monitorujemy zmiany regulacji i ich potencjalny wpływ na naszą europejską działalność

– pisze biuro prasowe firmy Meta.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (Wachiwit)

Źródło tekstu: The Guardian, oprac. własne