Różne polskie organizacje i instytucje ogarnęła w ostatnim czasie mania oprotestowywania reklam operatorów telefonii komórkowej. A to Związkowi Nauczycielstwa Polskiego nie spodobała się reklama Simplusa z wrzeszczącą nauczycielką, a to Magdalenie Środzie, byłej minister do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn – reklama TakTaka z homoseksualistą. Po drodze był jeszcze słynny Czerwony Kapturek Heyah straszący dzieci. Teraz przyszła pora na WOPR i reklamę TakTaka z ratownikami. Co tak naprawdę się za tym kryje?
Dalszą część felietonu można przeczytać w dziale Artykuły / Felietony, bądź klikając tutaj.
Źródło tekstu: wł