DAJ CYNK

Gaj: będę odbierała nieefektywnie wykorzystywane częstotliwości

WitekT

Wydarzenia

To są już bardzo duże pieniądze, ale biorąc pod uwagę, że państwo udziela licencji na 15 lat, ceny nie są szokujące. (...) Oczekiwania finansowe państwa wobec aukcji zostały zapisane w ustawie budżetowej w wysokości 1,8 mld zł i zostały już przekroczone - powiedziała w wywiadzie dla PAP Magdalena Gaj, prezes UKE.

To są już bardzo duże pieniądze, ale biorąc pod uwagę, że państwo udziela licencji na 15 lat, ceny nie są szokujące. (...) Oczekiwania finansowe państwa wobec aukcji zostały zapisane w ustawie budżetowej w wysokości 1,8 mld zł i zostały już przekroczone - powiedziała w wywiadzie dla PAP Magdalena Gaj, prezes UKE.

Zobacz: Aukcja LTE - wyniki po 32. dniu.

Jest duża dyskusja na temat budowy jednej sieci 30 MHz, dwóch po 15 MHz itd. Ale operatorom nikt nie zabroni budowania czterech oddzielnych sieci - powiedziała Gaj.

W ocenie prezes UKE jedna sieć to jednak utopia, ale powstanie dwóch sieci jest jak najbardziej możliwe. Gaj zarysowała także kilka innych scenariuszy.

Możemy sobie wyobrazić sytuację, w której dwaj przedsiębiorcy kupią po 10 MHz i zechcą wspólnie zbudować sieć 20 MHz. Zgodnie z dokumentacją aukcyjną i późniejszą decyzją rezerwacyjną, mogą współpracować tylko na 15 MHz. Niewykonywanie tych zobowiązań skutkuje cofnięciem decyzji rezerwacyjnej. Z drugiej strony wykorzystywanie przy współpracy 15 MHz, a osobno 5 MHz nie ma uzasadnienia, jest nieefektywne i może być odebrane przez regulatora jako chęć gromadzenia prawa do częstotliwości, którą należy ocenić negatywnie w świetle możliwości współpracy jedynie na 15 MHz - powiedziała Gaj.

Jak dodała, prezes UKE ma cały wachlarz rozwiązań mających na celu modelowanie współpracy pomiędzy telekomami - od wyznaczenia operatora o znaczącej pozycji, poprzez nakazanie stosowanie rachunkowości regulacyjnej czy stworzenia oferty hurtowej.

Myślę że możemy być spokojni, bo zarówno zapisy dokumentacji i narzędzia regulacyjne, z cofnięciem decyzji rezerwacyjnej włącznie, są wystarczające i dotkliwe. Efektywna gospodarka dobrem rzadkim to mój główny cel. Jeżeli regulator cofa rezerwację to nie oddaje pieniędzy. A nie sądzę, żeby telekomy były instytucjami charytatywnymi. Zawsze też ustawodawca może uzbroić regulatora w dodatkowe narzędzia, które wspominałam - powiedziała Gaj.

Zobacz: Kurs na rafy

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: PAP