DAJ CYNK

Google zabetonuje ci przeglądarkę. Start już 4 stycznia

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Google zabetonuje ci przeglądarkę. Start już 4 stycznia

Google ogłosił datę rozpoczęcia blokowania plików cookie innych firm w przeglądarce Chrome. Pierwsi użytkownicy odczują zmianę już 4 stycznia.

O blokowaniu plików cookie firm trzecich Google mówi już od 2020 roku. Oficjalnie po to, by dostarczać reklamodawcom tylko w pełni zanonimizowane dane, a co za tym idzie lepiej zadbać o prywatność użytkowników. 

Opinie na temat tego pomysłu są podzielone. Na przykład brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA) zdążył już zapowiedzieć, że działania spółki z Mountain View będą dokładnie monitorowane i trzeba będzie sprawdzić, czy firma nie próbuje w ten sposób monopolizować rynku reklamy.

Ale podczas gdy urzędnicy analizują kwestie prawne, sam Google przechodzi do działania. Jak ogłoszono, pierwsi użytkownicy przeglądarki Chrome doświadczą nowych obostrzeń już 4 stycznia 2024 roku.

Na razie testy odbędą się na mocno ograniczonej grupie, konkretniej na 1 proc. wszystkich użytkowników Chrome, ale efekt skali robi tu swoje. W praktyce mowa o grupie około 30 mln osób na całym świecie, a grono to ma być sukcesywnie rozszerzane.

Spór o pliki cookie – o co właściwie chodzi?

Pliki cookie, w języku polskim zwane też ciasteczkami, to niewielkie porcje informacji zapisywane przez przeglądarkę podczas odwiedzania poszczególnych witryn. Zazwyczaj zawierają podstawowe informacje o stronie, zdefiniowany czas istnienia a także unikalny identyfikator. 

Wykorzystywane często do kierowania reklamy, pozwalają określić algorytmom, jakie treści mogą być dla ciebie interesujące. Dlatego gdy na przykład odwiedzisz sklep internetowy z odzieżą, później widujesz masę reklam dotyczących właśnie ubrań.

To wygodne, ale rodzi zasadnicze obawy, bo pozwala sprofilować konkretne osoby. Dlatego Google zamierza oferować zamiennik w postaci interfejsu API, Privacy Sandbox, który wciąż umożliwiając profilowanie, ma zapobiegać ujawnieniu tożsamości wybranej osoby. 

Tym, co budzi obawy postronnych komentatorów, jest wspomniana już monopolizacja. Bo skoro gigant blokuje pliki cookie stron trzecich, to w domyśle ogranicza pulę dostępnych rozwiązań kierowania reklamy do własnego portfolio. A zdecydowanie nie jest jedyną siecią reklamową na globie. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Google, oprac. własne