DAJ CYNK

Historyczna kara dla T-Mobile. Dane wyciekły, a oni się nie przyznali

Lech Okoń

Wydarzenia

T-Mobile z ogromną karą. Wyciekły dane i nikt tego nie zgłosił

T-Mobile został ukarany historycznie wysoką karą 60 mln dolarów za dopuszczenie do nieautoryzowanego dostępu do wrażliwych danych i zatajenie tego faktu przed odpowiednimi urzędami i służbami.

T-Mobile narozrabiał po przejęciu Sprint

Komitet ds. Inwestycji Zagranicznych w USA (CFIUS) zajmujący się tematem zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego w kontekście inwestycji zagranicznych ukarał T-Mobile grzywną w wysokości aż 60 mln dolarów. To absolutny rekord dla tego komitetu.

Kara CFIUS wiąże się z naruszeniami umowy o złagodzeniu skutków, którą niemiecki T-Mobile zawarł z komitetem w ramach swojego przejęcia amerykańskiego operatora komórkowego Sprint za 23 miliardy dolarów w 2020 roku. Niezgłoszenie incydentów przez T-Mobile w odpowiednim czasie miało opóźnić działania CFIUS mające na celu zbadanie i złagodzenie potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego USA.

T-Mobile: to były problemy techniczne. CFIUS: 60 mln dolarów się należy

Jak podał T-Mobile, operator doświadczył problemów technicznych podczas integracji po fuzji ze Sprint, które dotyczyły „informacji udostępnianych w niewielkiej liczbie zapytań organów ścigania”. Jak przy tym zapewnił T-Mobile, wrażliwe dane nigdy nie opuściły społeczności organów ścigania. Dodał też, że nieprawidłowe dostępy do danych wrażliwych zostały zgłoszone „w odpowiednim czasie”, a problemy techniczne szybko rozwiązane. Do wycieków danych miało dojść w latach 2020-2021, więc trochę to jednak trwało.

CFIUS nałożył sześć kar w ciągu ostatnich 18 miesięcy, co stanowi trzykrotny wzrost w porównaniu do liczby kar nałożonych między 1975 a 2022 rokiem – poinformowali urzędnicy, zaznaczając, że kary wynosiły od 100 tysięcy do 60 milionów dolarów.

Zobacz: Pukają do drzwi i wlepiają Polakom kary. Rekord to 147 tys. zł
Zobacz: Kara za telewizor widmo. Kto mieszka w Polsce, w cyrku się nie śmieje

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: rblfmr / Shutterstock

Źródło tekstu: Reuters, oprac. wł