DAJ CYNK

Na potęgę kradną karty SIM. Sparaliżowali miasto, a władze są bezsilne

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Na potęgę kradną karty SIM. Sparaliżowali miasto, a władze są bezsilne

Służby we francuskim porcie Rouen mają nowy problem. To masowe awarie wind, które są efektem działalności złodziei... kart SIM.

Aby dźwig osobowy mógł łączyć się z centrum serwisowym, przez lata wykorzystywano kablowe sieci PSTN, ale ich zanik sprawił, że w nowych windach zdecydowanie częściej montuje się modemy LTE z kartą SIM. To tanie i skuteczne rozwiązanie, choć ma też swoje minusy.

Jak się okazuje, w Rouen w Normandii w ten właśnie sposób działają już niemal wszystkie windy i to zarówno w budownictwie mieszkaniowym, jak i w biurowcach. Na nieszczęście mieszkańców, przy okazji stworzyło to nieznany dotąd problem masowych awarii – donosi dziennik „Le Parisien”. A wszystkiemu winni są złodzieje.

Jak pozyskać zarejestrowany SIM? Odpowiedź brzmi: wyjmij go z windy

Rzecz polega na tym, że karty SIM instalowane w windach, które nominalnie wysyłają wiadomości do centrum serwisowego, w gruncie rzeczy są SIM-ami jak każdy. Mają więc określony numer, środki na koncie i po umieszczeniu w telefonie, pozwalają na wykonanie połączenia czy wysyłkę wiadomości.

Złodzieje odkryli, że kradnąc kartę z windy, mogą łatwo wejść w posiadanie numeru, który nie wymaga już rejestracji. Co za tym idzie, świetnie sprawdza się w przypadku oszustw i wszelkiej innej działalności szarej strefy, gdy priorytet stanowi anonimowość.

Winy bez kart nie chcą działać. Mieszkańcy się wściekają, a władza liczy straty

Sprawa jest poważna z dwóch zasadniczych względów. Nie dość bowiem, że windy bez kart serwisowych przestają działać, to w dodatku sam proces kradzieży generuje duże straty, jak podkreślono. Napastnicy wyrywają panele sterujące, często niszcząc okablowanie, a koszt pojedynczego incydentu w opinii źródła potrafi sięgać nawet 2000 euro (ok. 8850 zł)

Urząd ds. Mieszkalnictwa Publicznego (OPH) w Aubervilliers przekonuje, że znalazł już rozwiązanie. Jest nim nowe zabezpieczenie, którego z oczywistych względów jednostka nie chce ujawniać. Ma zostać wdrożone niebawem. Inna sprawa, że potencjalnych pomysłów jest tu kilka i niekoniecznie trzeba stosować w windzie zwykły, konsumencki starter. Ale to problem Francuzów, nie nasz.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: tkyszk / Shutterstock

Źródło tekstu: Le Parisien, oprac. własne