Firma Meizu rezygnuje z produkcji smartfonów. Zamiast tego zamierza inwestować w sztuczną inteligencję.
Podejrzewam, że większość naszych czytelników kojarzy markę Meizu. Chiński producent smartfonów przez wiele lat stawiany był w jednym rzędzie z Xiaomi i Huawei. W przeciwieństwie do rywali nigdy jednak nie zdecydował się na równie szeroko zakrojoną ekspansję na zachodnie rynki, w związku z czym dzisiaj żyje głównie w pamięci branżowych entuzjastów.
I wygląda na to, że już niebawem będzie to jedyne miejsce, gdzie da się znaleźć smartfony marki Meizu. Producent zapowiedział, że rezygnuje z produkcji telefonów, a zamiast tego skupi się rozwiązaniach związanych ze sztuczną inteligencją.
Zespół odpowiedzialny za rozwijanie systemu FlymeOS ma się skupić na tworzeniu urządzeń i aplikacji wykorzystujących dostępne na rynku modele, np. ChatGPT. Pewnym przedsmakiem tego, czym Meizu będzie się teraz zajmować, może być platforma Flyme Auto, czyli konkurent dla Android Auto i Apple CarPlay, który można znaleźć na pokładzie samochodów produkowanych przez koncern Geely (m.in. Polestar i Lotus). Biorąc pod uwagę, że Geely jest również właścicielem samego Meizu, można się spodziewać, że nie jest to ostatni raz, kiedy słyszymy o marce w kontekście sektora automotive.
Ale w takim razie czemu nie smartfony? Dlaczego producent zdecydował się wycofać z tego rynku? Jak tłumaczy Shen Ziyu, prezes Xingji Meizu Group, powodem ma być zbyt rzadkie wymienianie swoich telefonów przez użytkowników. Aktualnie klienci Meizu mają korzystać ze swoich smartfonów średnio 51 miesięcy zanim zdecydują się na zmianę. Jak się okazuje, dla producenta to zbyt rzadko, by opłacało się dalej pozostawać w branży.
Zobacz: Meizu wstaje z grobu niczym zombie i przypomina o sobie
Zobacz: Właściciel Volvo kupuje Meizu
Źródło zdjęć: Lukmanazis / Shutterstock.com
Źródło tekstu: GSMArena
