Nie odbyło się zaplanowane na 28. czerwca walne zgromadzenie wspólników PTC. Tego samego dnia do siedziby PTC dotarło także postanowienie sądu apelacyjnego, który zezwolił spółce na dokonywanie zmian w księdze wspólników.
Zgromadzenie nie odbyło się, bo nie stawili się ani przedstawiciele Deutsche Telekom (49% udziałów), ani Elektrimu (48%). Zgromadzenie miało przyjąć sprawozdanie finansowe operatora, a także udzielić skwitowania władzom spółki. Pojawiały się też pogłoski, że może zdecydować o wypłacie dywidendy.
27. czerwca sąd okręgowy na wniosek Elektrimu Telekomunikacja, zakazał Elektrimowi przyjmowania od PTC dywidendy z zysku za 2005 roku lub z niepodzielonego zysku za lata poprzednie w kwocie wyższej niż przypadająca na jeden udział PTC. Sąd uznał też, że w czasie zgromadzenia wspólników PTC, Elektrim może - w przypadku uchwał dotyczących wypłaty dywidendy - głosować tylko z wykorzystaniem jednego udziału. Pieniądze z dywidendy od PTC mogłyby pomóc Elektrimowi w spłacie przekraczających 505 mln euro zobowiązań wobec właścicieli obligacji wyemitowanych przez konglomerat.
Źródło tekstu: Rzeczpospolita