Regulator nie powinien interweniować na
polskim rynku telefonii komórkowej - uważa dyrektor wykonawczy ds.
sektora publicznego w Vodafone, Paul Ryan. W piątek w Warszawie
odbyła się konferencja Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji
(PIIiT) poświecona unijnym regulacjom na rynku mobilnym.
Na konferencji PIIiT przedstawiono doświadczenia z badań
prowadzonych w celu zidentyfikowania, czy na danym rynku panuje
efektywna konkurencja, czy też funkcjonują na nim przedsiębiorcy
telekomunikacyjni posiadający znaczącą pozycję rynkową.
Problem ten przedstawili eksperci z T-Mobile, Vodafone i
KPMG na przykładzie unijnych badań prowadzonych na rynkach
brytyjskim, duńskim i irlandzkim. Badania prowadzono według
zaleceń Komisji Europejskiej.
Jak stwierdziła na konferencji Gita Sorensen z KPMG, w trakcie
badania na rynku brytyjskim nie znaleziono podstaw do
stwierdzenia, że występuje tam dominacja lub kilka firm tworzy
razem dominanta kolektywnego. Co prawda wysoką pozycję na tym
rynku ma Vodafone, ale udział tej firmy brytyjskim rynku
komórkowym spada, a kilku innych rośnie, podkreśliła Sorensen.
Na rynku irlandzkim stwierdzono kolektywną dominację firm
Vodafone i O2, czego objawem były np. kilkuletnie braki obniżek
cen usług telekomunikacyjnych oferowanych przez te firmy. ComReg,
irlandzki regulator rynku, zaczął proces regulacji nakazując obu
operatorom m.in. udzielanie dostępu do sieci na umotywowane
życzenie i obejmując kontrolą ceny na rynku mobilnym.
Na rynku duńskim okazało się, że udziały operatorów są
zrównoważone, więc lokalny regulator rynku NITA, nie stwierdził
ani dominacji ani istnienia kolektywnego dominanta.
Według wiceprezesa ds. regulacji rynku z T-Mobile, Joachima
Haasa, polski rynek komórkowy nie jest podobny do żadnego z tych
trzech rynków.
Od początku 2003 r. coraz więcej Polaków ma dostęp do usług
telefonii komórkowej. Według Haasa, usługi proponowane przez
operatorów komórkowych w Polsce są bardzo zaawansowane, a jedynymi
rynkami, do których można porównać rynek polski są rynki -
węgierski i włoski, na których także działa po trzech operatorów
komórkowych i nie stwierdzono faktu dominacji ani istnienia
dominanta kolektywnego.
Dyrektor wykonawczy ds. sektora publicznego w Vodafone, Paul
Ryan, powiedział iż stwierdzenie faktu dominacji lub istnienia
dominanta kolektywnego na rynku mobilnym jest bardzo trudne, nawet
jeśli jedna firma ma na nim spore udziały rynkowe, zaś konkurencja
- mniejsze.
Jego zdaniem, ze względu na znaczne obniżki cen na polskim rynku
komórkowym nie ma mowy o dominacji kolektywnej. Oznacza to, że
regulator nie powinien wkraczać w ten rynek, który będzie podlegał
samoregulacji.
Źródło tekstu: PAP