DAJ CYNK

Nieznany numer dzwoni? Sam zadzwonisz i nie połapiesz kiedy

Piotr Urbaniak

Wydarzenia

Numer finansowej katastrofy. Nie daj się im zastraszyć

Nie ufasz połączeniom przychodzącym? Słusznie. Tyle tylko, że przestępcy zdają sobie z tego sprawę, więc zmieniają metody.

O tym, że połączenia przychodzące, nawet jeśli rzekomo pochodzą z banku, należy traktować z dystansem, wie już chyba każdy, kto potrafi włączyć komputer i przeczytać wiadomości w sieci. Wiedzą o tym jednak także oszuści, którzy, chcąc utrzymać się na wodzie, stale poszukują nowych sztuczek. Jedną z nich, ponoć coraz popularniejszą, przybliżają w swym raporcie badacze z Positive Technologies.

Na marginesie – PT to firma rosyjska, znajdująca się od listopada 2021 roku na niesławnej czarnej liście Departamentu Handlu USA, podobnie jak chociażby Huawei. Zdaniem Amerykanów, pod płaszczykiem netsecu tworzone jest tam oprogramowanie szpiegowskie, ale dowodów obciążających spółkę, jak zresztą nierzadko w tego typu sprawach, nie ujawniono. Bądź co bądź, w tym konkretnym przypadku chodzi wyłącznie o dystrybucję notki prasowej, więc nie ma podstaw, by Rosjan dewaluować.

Oszust nie dzwoni, Ty zadzwonisz

Zwykło się sądzić, że kontakt telefoniczny inicjuje oszust i tego właśnie obawiamy się najbardziej, ale według źródła takie ataki już niebawem zyskają następcę. Jak czytamy, w Rosji i państwach sąsiedzkich, a więc także w Polsce, stopniowo zaczyna pojawiać się inny schemat.

Najpierw przychodzi pozornie niewinny SMS, sygnowany teoretycznie przez jednego ze znanych usługodawców. Może to być chociażby Netflix albo Microsoft, ale nie tylko. We wiadomości przeczytasz, że okres próbny dobiega końca, a wkrótce zaczną być pobierane cykliczne opłaty, czemu jednak zapobiegniesz kontaktując się ze wskazaną infolinią

Po drugiej stronie słuchawki czeka oczywiście naciągacz we własnej osobie, który pod pretekstem weryfikacji wyciągnie dane osobowe. Po czym, zasłaniając się rozmaitymi argumentami, będzie usiłował namówić Cię do instalacji oprogramowania kontroli zdalnej. Finał wydaje się w tym momencie oczywisty. 

Własny rozsądek najlepszą bronią

Pozwólcie, że posłużę się obrazowym przykładem: jeśli nigdy nie miałeś/aś konta na danej platformie, to jak myślisz, jakim sposobem mogliby Cię naliczyć za usługę? Bo jeśli takowe konto masz i stale z niego korzystasz, to przecież możesz się zalogować i na własną rękę sprawdzić historię płatności. To chyba najlepsze, co można powiedzieć osobom skłonnym się zaaferować opłatą widmo.

Co zrozumiałe, straszenie niespodziewanymi wydatkami było, jest i będzie efektywną sztuczką socjotechniczną, jednak pod żadnym pozorem nie możemy dać się zwariować. W takiej sytuacji, bojąc się decydować solo, warto poprosić o poradę zaufanego znajomego lub członka rodziny, żeby spojrzał na sprawę świeżym okiem. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock (DarSzach)

Źródło tekstu: PT, oprac. własne