P4 zacznie świadczyć swoje usługi w IV kwartale tego roku, skupi się na klientach indywidualnych i współpracy z Netią. Dzięki innowacjom i rozbudowanym usługom chce osiągnąć średnie przychody od klienta o około 20-25% wyższe niż operatorzy obecni na polskim rynku.
Wszystko zależy od tempa rozbudowy sieci, zdobywania zezwoleń, stawiania masztów. Na razie ten proces okazuje się dość trudny - powiedział Chris Bannister, prezes P4.
Bannister potwierdził, że P4 chce mieć ok. 17-25% rynku telefonii komórkowej w ciągu 10 lat. To oznacza, że będziemy obsługiwać każdy typ klienta: indywidualnego, małe i średnie przedsiębiorstwa, a po jakiś dwóch-trzech latach, także średnie i duże firmy - powiedział.
Pierwszych klientów korporacyjnych P4 powinno pozyskać już w tym roku, dzięki współpracy z Netią. Firmy zamierzają wspólnie zaoferować usługi konwergentne.
Bannister oczekuje, że polski rynek telefonii komórkowej wzrośnie o najwyżej 30 proc. w ciągu najbliższych 10 lat. Zmieni się struktura zysków. Około 50% będzie pochodzić z usług głosowych, 50% z transmisji danych, wobec proporcji 88-12 obecnie - powiedział Bannister.
Największą inwestycją P4 będzie 600-650 mln złotych w infrastrukturę. Firma finalizuje także wielki kontrakt informatyczny, warty miliony euro, spodziewa się jego podpisania w ciągu tygodnia. Zatrudnienie w P4 wzrośnie ze 100 osób obecnie do 500 na koniec roku.
Źródło tekstu: PAP