Zarządzenie wydane przez trybunał arbitrażowy w Londynie może zakończyć okres dwuwładzy w Polskiej Telefonii Cyfrowej.
Może też spowodować, że Elektrim utraci prawo współdecydowania o powoływaniu członków władz operatora sieci Era i Heyah. Elektrim kwestionuje to orzeczenie.
Trybunał arbitrażowy w Londynie wydał na wniosek francuskiej firmy Vivendi tymczasowe postanowienie, zakazujące polskiemu konglomeratowi wykonywania praw z posiadanych udziałów PTC. Jak wyjaśnił w komunikacie giełdowym Elektrim, trybunał zakazał mu m.in. sprzedaży posiadanych udziałów operatora, a to oznacza, że zablokowana została transakcja ich nabycia przez Deutsche Telekom. Niemcy, którzy kontrolują 49% udziałów polskiej spółki telekomunikacyjnej oświadczyli, że są gotowi odkupić od Elektrimu kolejne 48% po "godziwej cenie".
Elektrim kwestionuje to zarządzenie londyńskiego trybunału, twierdząc, że ma ono wiele wad formalnych i merytorycznych. Konglomerat zwraca uwagę, iż londyński arbitraż dotyczy umowy, której stroną nie było PTC. Z kopii dokumentu wynika, że londyński trybunał uznał, że wiedeński wyrok nie wiąże go. Zaznacza jednak, iż rozpatrując spór Elektrimu z Vivendi może wziąć pod uwagę rozstrzygnięcie z Wiednia. Londyński trybunał podkreślił, iż Elektrim zawarł szereg umów dotyczących tego samego przedmiotu i w efekcie jego zobowiązania wynikające z tych umów mogą być wzajemnie sprzeczne.
Źródło tekstu: Rzeczpospolita, wł