Jarosław Bauc nie boi się konkurencji. Nie chce, by Polkomtel był postrzegany jako marka dla biznesmenów. Odświeżony wizerunek firmy ma jej zapewnić powodzenie na masowym rynku.
Po okresie stagnacji Polkomtel przeżywa drugą młodość. Błyskawicznie zdobywa klientów. Ostatnio postawiliśmy bardziej na rynek masowy. Zdecydowanie opowiadam się za rozwojem części detalicznej. Sprzedajemy produkt masowy i firma tej wielkości musi się na tym koncentrować. Nisze są dobre dla operatorów wirtualnych - powiedział w wywiadzie dla Gazety Prawnej Jarosław Bauc, prezes Polkomtela.
Według prezesa, prepaid rozwija się dynamicznie, a liczba klientów abonamentowych właściwie nie rośnie, to głównie tylko rotacja, przechodzenie od operatora do operatora.
Dlatego Polkomtel będzie stawiał na rynek usług przedpłaconych. Nie oznacza to "odpuszczenia" rynku biznesowego, na którym firma ma bardzo mocną pozycję – około 50% udziału w rynku dużych korporacji.
Polkomtel ma dwie marki prepaid – Sami Swoi i Simplus. Jeżeli chce się być operatorem globalnym, trzeba mieć marki skierowane do różnych grup. Marce przypisane są różne atrybuty i dzięki nim dociera się do poszczególnych grup użytkowników. Przypuszczam, że marek będzie coraz więcej. Nawet w ramach jednego operatora - powiedział Bauc.
Komentując plany prezesa UKE i jego chęci obniżenia stawek za połączenia komórkowe, Bauc powiedział, że widzi tu problem. Obniżenie stawek spowoduje wzrost ruchu w sieciach. Przełożenie jest bardzo proste – w zeszłym roku ceny spadły o około 40% i tyle samo wzrósł ruch. Regulator powinien wziąć pod uwagę, że szybka obniżka cen spowoduje blokowanie sieci. Niemniej, ceny będą spadać - powiedział.
Prezes Polkomtela przewiduje, że penetracja telefonią komórkową w Polsce osiągnie poziom 100% być może już na koniec przyszłego roku.
Źródło tekstu: Gazeta Prawna
