DAJ CYNK

Roksa.pl i rzekomy wyrok 9 mln zł – aktualizacja

Anna Rymsza

Wydarzenia

Roksa.pl. Właściciel usłyszał wyrok

Roksa.pl znikła z polskiego internetu pod koniec 2021 roku. Według doniesień niezalezna.pl, jej właściciel właśnie usłyszał wyrok... tylko próżno szukać tego wyroku w sieci.

Roksa.pl była prawdopodobnie najpopularniejszą w Polsce stroną, na której można było znaleźć płatne towarzystwo. Portal funkcjonował przez 15 lat, ułatwiając kontakty między klientami i eskortami, a także wynajmującymi mieszkania. W tym czasie prowadzący Roksę zarobili krocie na swojej platformie, a ich działalności zaczęły się przyglądać odpowiednie organy, podejrzewające popełnienia przestępstwa — kuplerstwa.

Za każde zamieszczone ogłoszenie pobierana była opłata wysokości 50 zł. W 15-letniej historii Roksy tych ogłoszeń było dobre kilkanaście tysięcy… miesięcznie. Ułatwianie prostytucji było bardzo lukratywne. Jak wyliczył serwis niezalezna.pl — Roksa przyniosła przynajmniej 56 mln złotych zysku.

Wyrok w sprawie Roksy?

O rzekomym wyroku w sprawie Roksy napisał serwis niezależna.pl, artykuł jednak zniknął z zasobów serwisu. Stawia to pod znakiem zapytania przedstawione w nim doniesienia.

Według niezależna.pl, właściciel strony Roksa.pl miał usłyszeć wyrok: 1 rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Ponadto musi zapłacić 300 tysięcy złotych grzywny i zwrócić prawie 9 milionów złotych. Dokładnie musi oddać 8 982 066,70 zł jako korzyści majątkowe z popełnienia przestępstwa. Natomiast pozostałą trójka oskarżonych miała zapłacić po 40 tys. zł grzywny.

Roksa.pl zaprzecza

Sęk w tym, że ani precyzyjna kwota kary, ani też informacja o wyroku z 25 września 2023 roku nie pojawia się nigdzie indziej. Przez formularz kontaktowy otrzymaliśmy natomiast oświadczenie właściciela serwisu Roksa.pl, w którym stanowczo zaprzecza:

Oficjalnie informujemy, że informacja ta jest NIEPRAWDZIWA. Do obecnej chwili nikt związany z portalem Roksa.pl nie został skazany przez sąd. Autor artykułu zamieścił nieprawdziwą informację celowo lub przez zaniechanie, nie dochowując nawet minimalnej rzetelności dziennikarskiej.

W połączeniu z tajemniczym „zaginięciem” tekstu w zasobach niezależna.pl, wygląda na to, że padliśmy ofiarą fałszywej informacji i pozostaje nam tylko przeprosić za jej powielenie.

Niezależna wyjaśnia

Artykuł źródłowy znów jest dostępny, jednak poprzedza go sprostowanie. Opisany wyżej wyrok rzeczywiście zapadł. Nie dotyczył jednak Roksy, ale innego portalu internetowego o podobnym profilu.

Nie wiemy niestety, o który portal może chodzić. Warto przypomnieć, że w podobnym czasie co Roksa z sieci znikły też Odloty.pl. W międzyczasie pojawiały się też inne strony ułatwiające prostytucję.

Zobacz: Roksa.pl. Znamy szczegóły afery, w tle 40 mln zł
Zobacz: Roksa.pl – kolejne szczegóły afery, właścicielowi grozi odsiadka

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Tero Vesalainen / Shutterstock

Źródło tekstu: Niezależna.pl