DAJ CYNK

USA: Rosjanie nie kupią smartfonu, chyba że budżetowy

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

USA: Rosjanie nie kupią smartfonu, chyba że budżetowy

Departament Handlu USA rozszerzył listę towarów, których eksport do Rosji jest zabroniony. Tym razem bardzo dotkliwie dla konsumentów. W teorii.

Amerykanie nie zwalniają tempa i kierują przeciwko Federacji Rosyjskiej kolejne sankcje gospodarcze. Najnowsza z nich, wydana przez Departament Handlu USA, widocznie ogranicza przepływ elektroniki.

W myśl rozporządzenia z 24 lutego 2023 roku rosyjskim władzom ani podmiotom gospodarczym nie należy sprzedawać żadnych urządzeń, które w przynajmniej 25 proc. wykorzystują amerykańską własność intelektualną. Tym samym blokadą zostają objęte na przykład wszystkie smartfony z systemem Android, gdyż jego obecność, wedle doniesień, wystarcza do przekroczenia progu.

Wyjątek stanowi sprzęt z najniższej półki. Zakazem nie są objęte bowiem klasyczne telefony w cenie hurtowej poniżej 100 dol., a także smartfony i akcesoria komputerowe (drukarki, monitory, myszki itd.) kosztujące do 300 dol. Skąd taki pomysł, nie wiadomo, prawdopodobnie jednak w grę wchodzi pojęcie towaru luksusowego.

Z wyliczeń dziennika Viedomosti wynika, że jeśli amerykański zakaz zostałby wdrożony z pełną surowością, to z Rosji zniknęłoby około jednej-czwartej dostępnej obecnie elektroniki. Przynajmniej teoretycznie.

Jak pokazuje praktyka, prawo międzynarodowe to jedno, a realia – drugie. Weźmy za przykład, że już od blisko roku Rosjanie nie mogą oficjalnie kupić iPhone'a, a jednak sprzęt ten bez trudu znajdziemy w lokalnych sklepach. Tymczasem licząca niespełna 3 mln mieszkańców Armenia chwali się importem smartfonów na poziomie 6 mln sztuk. Wnioski same cisną się na usta.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: DVKi / Shutterstock

Źródło tekstu: Viedomosti, oprac. własne