DAJ CYNK

Samsung zabłysnął. Przez bezmyślność ujawnił poufne dane

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Samsung zabłysnął. Przez bezmyślność ujawnił poufne dane

Czyżby urzędy ochrony danych, które wskazują na zagrożenia związane z użyciem ChatGPT, miały rację? 

Podczas gdy na całym świecie trwają debaty, czy ChatGPT powinien być dozwolony czy nie, Samsung trochę bezrefleksyjnie wyraził zgodę na dowolne wykorzystanie tego narzędzia przez swych pracowników. Ale już wiemy, że wydanej decyzji zarząd firmy pożałuje.

W spółce doszło w ostatnim czasie do trzech incydentów, polegających na ujawnieniu wrażliwych danych – donosi „The Economist Korea”. Wszystkie wzięły się z tego, że pracownik bezmyślnie wpisał poufne informacje w ChatGPT, który następnie, korzystając z pozyskanej wiedzy, poszerzył swoją bazę. 

Jeden pracownik poprosił ponoć sztuczną inteligencję o sprawdzenie wrażliwego kodu bazodanowego, inny – optymalizację kodu. Jeszcze inny przekazał zaś AI stenogram z zamkniętego spotkania menedżerów, prosząc o jego streszczenie.

Firma ponoć zareagowała natychmiast. W efekcie, jak podaje żródło, ograniczono długość dozwolonych zapytań dla ChatGPT do 1024 znaków. Trwa ponadto specjalne dochodzenie, mające na celu ustalić szczegóły poszczególnych zajść, choć na razie nic nie wiadomo o ewentualnych karach.

Należy jednak podkreślić, że zamieszanie jest bardzo poważne. Wszystkie trzy incydenty wydarzyły się bowiem w kluczowym dziale półprzewodników, gdzie nasycenie informacji niejawnych należy do najwyższych w przedsiębiorstwie.

Co natomiast ciekawe, aby uniknąć podobnych sytuacji w przeszłości, Samsung ma intensywnie pracować nad własnym modelem języka. Na nieszczęście zainteresowanych, żadne szczegóły na ten temat, przynajmniej na razie, nie są znane.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: The Economist Korea, oprac. własne