DAJ CYNK

Tym razem TP wygrała odwołanie od decyzji UKE

WitekT

Wydarzenia

21. marca przed Sądem Okręgowym Sądem Ochrony i Konkurencji w Warszawie odbyła się rozprawa z odwołania Telekomunikacji Polskiej od decyzji Prezesa UKE z 27. lipca 2006 roku, nakładającej na TP karę pieniężną w wysokości 1 mln zł w związku z obowiązkiem informowania każdorazowo użytkownika przed rozpoczęciem naliczania opłat o cenie jednostki rozliczeniowej połączenia do danego numeru, a dokładniej dla usług 0-300/0-400/0-700/0-701.

21. marca przed Sądem Okręgowym Sądem Ochrony i Konkurencji w Warszawie odbyła się rozprawa z odwołania Telekomunikacji Polskiej od decyzji Prezesa UKE z 27. lipca 2006 roku, nakładającej na TP karę pieniężną w wysokości 1 mln zł w związku z obowiązkiem informowania każdorazowo użytkownika przed rozpoczęciem naliczania opłat o cenie jednostki rozliczeniowej połączenia do danego numeru, a dokładniej dla usług 0-300/0-400/0-700/0-701.

O wspomnianej decyzji UKE nakładającej na TP karę pisaliśmy w tej wiadomości.

W motywach ustnych Sąd wskazał, że kara, o której mowa w art. 209 Prawa Telekomunikacyjnego, może być nałożona tylko i wyłącznie w przypadku, gdy czyny wymienione w tym przepisie były zawinione. Tymczasem z akt sprawy administracyjnej nie wynika, aby organ zbadał, czy Telekomunikacja Polska miała środki i możliwości wykonania obowiązków. Tym samym nie wykazał, że czyny, jakich niewątpliwie TP się dopuściła, były przez nią zawinione. Dodatkowo Sąd podkreślił, iż analiza przepisu art. 209 ust. 1 pkt 4 PT doprowadziła go do wniosku, iż kara nakładana na mocy tego przepisu nie ma charakteru represyjnego, a nakłada się ją jedynie w celu przymuszenia. Tak więc Prezes UKE nie mógł nałożyć kary, skoro w dniu wydania decyzji TP wykonywała już wszystkie przedmiotowe obowiązki.

Sąd odniósł się również do zarzutu nieprawidłowego powołania Prezesa UKE. Z motywów ustnych nie jest jednak jasne, czy Sąd uznał, że powołanie było zgodne z prawem (czyli tym samym dałby do zrozumienia, że jest kompetentny do rozpoznania tego zarzutu), czy też, że nie jest kompetentny do rozpoznania tego zarzutu.

UKE napisał w komunikacie, że odnosząc się do stanowiska Sądu należy podkreślić, iż art. 209 PT nie przewiduje okresu, w trakcie którego organ mógłby karać operatora za stwierdzony czyn. Z pewnością fakt ten zadecydował o tym, że Sąd uznał, iż kara może być nakładana jedynie w celu przymuszenia. Jednocześnie należy podkreślić, że takie stanowisko SOKiK jest całkowicie nowe, gdyż do tej pory sąd ten prezentował stanowisko, że nawet wykonanie przez operatora obowiązków, którym do tej pory uchybiał, nie stało na przeszkodzie ukaraniu go. Wątpliwości budzi też stanowisko sądu co do tego, że czyn z art. 209 PT powinien być zawiniony. Po pierwsze żaden przepis PT o tym nie mówi. Po drugie, trudno sobie wyobrazić w praktyce, jak ma następować w postępowaniu administracyjnym stwierdzenie/zbadanie przez Prezesa UKE stanu zawinienia (czyli tym samym później wykazania przed SOKiK, że czyn był zawiniony). Prezes byłby bowiem zmuszony najpierw ustalić jakiemu obowiązkowi dany operator uchybia, a następnie uzyskać informację czy i w jaki sposób zamierza usunąć naruszenie.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: UKE