UKE chce do końca czerwca wydać decyzje dotyczące uwolnienia pętli lokalnej i oferty ramowej Telekomunikacji Polskiej. Pozwoli to na ustalenie zasad dostępu do telefonii stacjonarnej i Internetu dla stacjonarnych operatorów alternatywnych.
Projekt decyzji o uwolnieniu pętli lokalnej przewiduje, że opłaty miesięczne za pełny dostęp do sieci TP spadną o 38% w porównaniu z ofertą zatwierdzoną przez poprzedniego regulatora, czyli URTiP. Stawki usług niegłosowych mogą spaść nawet o 55%. To powinno doprowadzić do faktycznego uwolnienia rynku.
UKE chce wydać do końca czerwca decyzję o ofercie ramowej TP, która obniży ceny za połączenie sieci z innymi operatorami. Chcemy dostosować stawki do cen unijnych opartych na średniej z 15 krajów europejskich. Do tego dojdzie poprawienie procedur. Obecnie przyłączenie sieci może trwać 2,5 roku — mówi Anna Streżyńska, prezes UKE.
TP będzie miała 30 dni na dostosowanie się do decyzji. Jeśli tego nie zrobi, regulator wprowadzi własną ofertę. Spółka już zgłaszała zastrzeżenia do stawek. Zwłoka w realizacji decyzji UKE pojawiła się już po nakazie obniżenie hurtowych cen TP dla operatorów za dostęp do Internetu. Operatorzy zgłosili się do TP już następnego dnia, ale ta nie spieszy się.
Uwolnienie pętli lokalnej to decyzja UKE, którą najtrudniej wdrożyć. Problemem może być nie tylko TP, ale też operatorzy alternatywni. Skorzystanie z uwolnionego rynku dla wielu może oznaczać konieczność wcześniejszych inwestycji – bez nich nie będą w stanie wykorzystać dobrodziejstw najnowszej propozycji UKE.
Szefowa UKE obiecuje kolejne decyzje, m.in. uwalniające rynek abonamentu i połączeń komórkowych. Wszystkie decyzje mają przełożyć się na realne efekty dla abonentów na przełomie tego i przyszłego roku – o ile uda się je wyegzekwować...
Źródło tekstu: Puls Biznesu
