Komisja Europejska znów wzięła na celownik telekomunikację w Polsce. Nie podobają się jej opóźnienia w liberalizacji rynku, a także to, że UKE nadal nie ma szefa.
10. kwietnia na dwa dni do Polski przyjeżdża Viviane Reding, unijna komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego i mediów. Rzeczpospolita zauważa, że to nie będzie kurtuazyjna wizyta. Z Brukseli płyną sygnały, że w rozmowach z rządem pani komisarz poruszy problem braku szefa UKE i wynikającego z tej sytuacji paraliżu działań regulatora. Chodzi też o opóźnienia Polski w przygotowywaniu raportów o stanie konkurencji w każdym z 18 segmentów rynku telekomunikacyjnego. Pisaliśmy o tym m.in. w tej wiadomości.
Według wyliczeń miesięcznika Świat Telekomunikacji, każdy miesiąc zwłoki we wprowadzaniu najpilniejszych zmian w liberalizacji rynku kosztuje statystycznego Polaka 10 zł.
Źródło tekstu: Rzeczpospolita