21. kwietnia zakończyła się okupacja bielskiej siedziby firmy K-TEL. To efekt zawartego porozumienia pomiędzy zarządem a załogą firmy.
Zgodnie z treścią porozumienia, każde zwolnienie lub obniżka płac w bielskim oddziale firmy konsultowane będzie z działającymi w nim związkami zawodowymi. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, to pracownik będzie mógł być zwolniony. Otrzyma jednak sześciomiesięczne odszkodowanie. Zapisy te nie dotyczą odejść z firmy za porozumieniem stron oraz zwolnień dyscyplinarnych.
Zarząd zadeklarował w porozumieniu, że nie będzie wyciągał w stosunku do protestujących konsekwencji prawnych. Za 17 dni okupacji protestującym przysługiwać będzie 50% wynagrodzenia, chyba że pracownicy zdecydują się wykorzystać w tych dniach urlop wypoczynkowy. Porozumienie zawarto na okres 3 lat. Dotyczy tylko bielskiego oddziału firmy K-TEL i nie będzie miało zastosowania w innych miastach.
Protestujący już opuścili siedzibę firmy. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi, że obu stronom udało się wreszcie dogadać. Podpisanie porozumienia to także sukces Śląsko-Dąbrowskiej “Solidarności". Jej działacze od początku nas wspomagali organizacyjnie i prawnie.
Protest trwał od 5. kwietnia. Pracownicy przeciwstawili się zapowiedzianym przez dyrekcję zwolnieniom i obniżeniu płac pracownikom. W proteście uczestniczyła niemal cała załoga bielskiego oddziału K-TEL. 11 osób przez dziewięć dni głodowało – mówi Ireneusz Kwiecień z regionalnej Solidarności Telekomunikacji Polskiej.
O przyczynach strajku pracowników firmy K-TEL pisaliśmy w tej wiadomości oraz tej wiadomości.
Źródło tekstu: wł