Play nie stanowi zagrożenia dla graczy obecnych już na rynku, a jej plany nie są zbyt ambitne - uważają analitycy.
Uważają oni, że zdobycie 500 tys. klientów, szczególnie przy położeniu nacisku na usługi prepaid, nie wydaje się szczególnie trudne. Lojalność w tym segmencie jest na tyle mała, że 500 tys. klientów nie jest cyfrą, która mogłaby zaskoczyć. Tym bardziej, że w ujęciu całościowym będzie to oznaczało zdobycie zaledwie 1,4% rynku.
Kiedyś P4 mówił, że chce zdobyć 25% w rynku - wydaje mi się mało prawdopodobne, aby mogli zdobyć taki udział w całym rynku. Mogą za to mieć w danym roku 25% w całkowitej liczbie przyłączeń brutto - to jest osiągalne już w 2008 roku - powiedział Paweł Puchalski z DM BZ WBK.
Zdaniem Puchalskiego, choć dotychczasowi operatorzy nie mają się raczej czego obawiać, to trzeba jednak pamiętać, że będą mimo wszystko będą musieli w średnim terminie obniżyć swoje taryfy.
Puchalski zakłada, że Play może osiągnąć zysk netto dopiero w 2011 roku, a w tym roku strata netto operatora wyniesie około 380 mln zł.
Źródło tekstu: PAP
