DAJ CYNK

Co może być najważniejsze w branży w 2013 roku?

Witold Tomaszewski (TELEPOLIS.PL), Wojciech Piechocki (GSMONLINE.PL), Łukasz Dec (RPKOM.PL)

Felietony

6. NFC - czy wreszcie wystartuje na rynku masowym?

O NFC w Polsce było ostatnio naprawdę głośno. Pod koniec roku dwaj polscy operatorzy (Orange i T-Mobile) wprowadzili wreszcie komercyjnie płatności mobilne. Okazuje się jednak, że klienci wcale się na nie rzucili. W 2013 roku bariery będą te same: niewiele banków chce angażować się we współpracę z operatorami, smartfony z NFC nie trzymają się ustalonych standardów, brak skutecznego i przejrzystego modelu biznesowego. Okazuje się, że w płatnościach komórką nie wszyscy gracze będą mogli zarobić na prowizjach. Naszym zdaniem dobrym katalizatorem dla rozwoju transakcji zbliżeniowych będzie wsparcie NFC w smartfonach firmy Apple. Użytkownicy tych urządzeń idealnie pasują to grupy tzw. trendsetterów, którzy w końcu mogą "rozhuśtać" NFC. Nawet gdyby, nie oznacza to jednak, że rok 2013 będzie rokiem mobilnych płatności.

7. Orange wchodzi w światłowody.

Operator narodowy ma w tym roku uruchomić pierwszy, większy projekt FTTH - sławetną inwestycję warszawską na około 100 tys. gospodarstw domowych. Jak na 10 mln mieszkań w zasięgu sieci TP, jak na 2 mln abonentów Internetu nie jest to wiele i rewolucji rynkowej nie spowoduje (Netia już dzisiaj ma więcej domostw w zasięgu FTTH, a jest w tym samym miejscu, gdzie rok temu). Orange będzie miał jednak okazję posmakować, co to FTTH, jak “wchodzi" to danko, czy nie ma po nim zgagi, i czy rachunek nie powoduje niestrawności. Okaże się również, jak ten projekt wpływa na jego relacje z regulatorem rynku i co za cenę inwestycji w sieci optyczne da się z UKE wytargować. A to już będzie ważne dla całego rynku.

8. Virgin Mobile umarło przed startem.

To jeden z projektów, który już na starcie był skazany prawie przez wszystkich na porażkę. Po pierwsze, wykorzystano kompletnie w Polsce nieznaną markę. W mediach społecznościowych komunikację oparto na postaci miliardera-celebryty, który w Polsce nie jest zbyt znany. W spółkę zainwestował polski milioner Łukasz Wejchert, który w każdym wywiadzie podkreśla, że jego projekty nie mają zarabiać - są raczej wizjami. I to się raczej spełni, choć wizja nie jest zbyt świetlana. Wejchert wcześniej podejmował mało trafne decyzje, jak współpracy Onetu ze Skypem. W ostatnich dniach ze współpracy z nim zrezygnował bliski współpracownik, który nadzorował tego MVNO. Szefem całego projektu jest osoba, która "położyła" już projekt Carrefour Mova. Sama oferta Virgin również nic nie wnosi i jest nudna jak flaki z olejem. Najlepszą decyzją będzie jak najszybsze zamknięcie “dziewicy", co pozwoli na zminimalizowanie strat, bo należy pamiętać, że model MVNO został już wcześniej w Polsce bardzo dobrze przetestowany. Z wynikiem negatywnym.

9. Co z Huawei i ZTE na rynku smartfonów?

Huawei i ZTE nadal prowadzą biznes mobilny trochę “po chińsku". Obie firmy unikają dużych inwestycji w marketing i budowanie świadomości swoich marek. Cały czas mają nadzieję, że klienci zaczną kupować ich smartfony bez tych wydatków. Na razie ich udziały w rynku są nieznaczne, ale całe otoczenie bardzo sprzyja Chińczykom. Kłopoty ma HTC, Nokia, LG. Sony, jako cały koncern, również boryka się z pogarszającymi się wynikami. To dobry moment na mocniejsze wejście na rynek, ale chyba nie należy się tego spodziewać w 2013 roku. Chińczycy nadal będą przyczajeni. Będą próbowali delikatnie podgryzać kolejne procenty udziałów w rynku i jednocześnie produkować coraz bardziej zaawansowane urządzenia. Huawei dostarczy znaczną partię słuchawek w oparciu o umowę na sprzęt sieciowy dla NetWorkS! Zagadką jest, czy to wystarczy w przyszłości, aby zatrzymać rozpędzonego Samsunga.

10. 2013 rokiem LTE?

2012 trudno nazwać rokiem LTE gdziekolwiek poza USA. Z 2013 rokiem może być inaczej. Technologia jest dostępna w coraz szerszej gamie urządzeń, choć to na razie droższe smartfony. Także w szerszej gamie taryf telekomunikacyjnych - w Plusie nawet od 10 zł, a w skandynawskiej TeliiSonerze, pierwszej sieci z LTE na świecie, w każdej taryfie. Pytanie brzmi jednak, co tak naprawdę oznaczają te trzy litery dla klienta? Chyba niezbyt wiele... On często nie zdaje sobie sprawy z technologii z jakiej korzysta. Czy jest na 2G, 3G, LTE, czy może domowym WiFi. Dla niego ważne jest, żeby strony WWW szybko się ładowały, a streaming nie buforował zbyt długo. 2013 rok nie będzie rokiem LTE dla klientów, ale dla operatorów, którzy będą inwestowali w nową technologię, aby zwiększyć pojemność sieci i zapewnić odpowiednią jakość usług klientom. Żeby zacząć zarabiać nie tyle na transmisji danych, co na całym pakiecie usług dodatkowych, do świadczenia których potrzebne są wyższe prędkości i mniejsze opóźnienia, niż w sieciach 3G.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News