DAJ CYNK

Test Acer Predator Orion 3000. Klik i robisz co chcesz!

Przemysław Banasiak

Sprzęt

Test Acer Predator Orion 3000. Klik i robisz co chcesz!
Budowa i jakość wykonania

Acer Predator Orion 3000 przychodzi do nas zapakowany w czarny karton. Z zewnątrz prócz logo producenta i nazwy modelu praktycznie nic więcej nie jest nadrukowane. W środku znajdziemy czarne, piankowe wytłoczki (za co należy się plus - osobiście nienawidzę kruszącego się styropianu); zafoliowany komputer; zestaw instrukcji i naklejek; okablowanie oraz dodatkowy panel boczny. W przypadku akcesoriów mowa o przewodzie zasilającym oraz przewodzie SATA od zasilacza. Opcjonalny panel boczny to modne ostatnio "okno", które wykonano z hartowanego szkła.

Testowana maszyna jak na komputer gamingowy jest naprawdę niewielka. Mowa o wymiarach 385 x 185 x 388 (wysokość x szerokość x głębokość) milimetrów, co pozwoliło zachować niewielką wagę. Dodając do tego specjalny uchwyt na górze obudowy komputer łatwo się przenosi nawet jedną ręką. Jest to z pewnością konstrukcja autorska i nie kupicie jej samodzielnie w sklepach. Ogólna jakość wykonania i spasowania elementów stoi na bardzo dobrym poziomie, acz materiały to nie jest klasa premium. Sporo niestety tutaj tworzy sztucznych. Zaś stalowa blacha ma grubość około 0,8 - 0,9 milimetra.

Test Acer Predator Orion 3000. Klik i robisz co chcesz!

Najciekawiej prezentuje się przód - widać tutaj "okienko", boczne otwory wentylacyjne (niestety częściowo zaślepione) oraz logo serii Acer Predator. Prócz tego na górze znalazł się podświetlany włącznik, a z boku panel I/O. Gości on po jednym USB 3.2 Gen 2 typu A i C oraz dwa złącza audio. Trochę mało i osobiście widziałbym tutaj jeszcze chociaż dwa USB 2.0.

Test Acer Predator Orion 3000. Klik i robisz co chcesz!
Górny panel to pozornie dwa elementy - wielki otwór wentylacyjny oraz uchwyt do przenoszenia. Całość plastikowa, ale solidna. Czemu użyłem słowa "pozorny"? Cóż, nie wiedzieć czemu Acer zdecydował się na częściowe zaklejenie od środka górnych otworów. To trochę szalone, bo przecież bez problemu mogłoby uciekać tędy ciepłe powietrze lub użytkownik mógłby tam zamontować dodatkowy wentylator!

Test Acer Predator Orion 3000. Klik i robisz co chcesz!

Panele boczne i spód Acer Predator Orion 3000 nie wymagają szerszego omówienia - są stalowe, ze średniej wielkości otworami wentylacyjnymi. Jest tu też sporo fabrycznych naklejek zdradzających funkcje komputera, ale na szczęście łatwo się ich pozbyć. Plus należy się za nóżki obudowy. W porównaniu do konkurencji Tajwańczycy postawili na solidne, grube i całkowicie gumowe elementy zamiast taniego plastiku z małymi podkładkami. Jak zapewne pamiętacie w opakowaniu dostępny jest szklany panel boczny. Jego wymiana jest prosta i zajmuje krótką chwilę.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Telepolis, Acer