DAJ CYNK

Acer Predator Triton 300 – testujemy laptopa z RTX 3050 Ti

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Kultura pracy

Kultura pracy jest jednym z najważniejszych czynników w przypadku korzystania z laptopa. To kwestia, która chyba nie ulega niczyjej wątpliwości. Przy czym mam tutaj na myśli zarówno generowany przez system chłodzenia hałas, osiągane temperatury podzespołów i obudowy oraz zużycie energii. Do tej pory Acer Triton 300 maluje się niczym laptop idealny. Niestety, pod kątem kultury pracy można mu co nieco zarzucić.
Zanim jednak przejdziemy do szczegółów, muszę jeszcze nadmienić, że laptop ma kilka trybów pracy. Graczy powinny interesować przede wszystkim Ekstremalny oraz Turbo. W tym drugim na maksymalnych obrotach działa system chłodzenia, co z jednej strony przekłada się na większy hałas, ale z drugiej niższe temperatury i wyższą wydajność, o czym szerzej nieco później.

Acer Predator Triton 300 - opinie test laptopa z RTX 3050 Ti

Przede wszystkim niepokoić mogą temperatury osiągane przez procesor i układ graficzny. Ten pierwszy potrafi dobić aż do 94 stopni Celsjusza, co wiąże się ze zbiciem taktowania i tym samym niższą wydajnością. Z kolei GPU udało mi się rozgrzać do 84 stopni (92 st. hotspot). W tym czasie mocno też nagrzewała się obudowa, co było odczuwalne przede wszystkim od spodu, więc odpada trzymanie laptopa na kolanach, a także nad klawiaturą, po prawej stronie (nad przyciskami Del i Home). Z moich pomiarów wyszło ponad 52 stopnie Celsjusza. Nie jest to bardzo wysoki wynik, ale powoduje już dyskomfort przy kontakcie ze skórą. Po włączeniu Turbo temperatura obudowy spada do około 49 st.


Jeśli chodzi o generowany hałas, to w trybie Ekstremalnym zmierzyłem 51,7 dB, co nie jest złym wynikiem, ale jednak szum jest mocno słyszalny i może przeszkadzać. Z kolei w Turbo, gdzie wentylatory działają na maksymalnych obrotach, natężenie dźwięku dobija aż do 56,2 dB. To już trochę tak, jakby obok stał odkurzacz. W praktyce jest to na dłuższą metę bardzo męczące i nie obejdzie się bez dobrze wygłuszających słuchawek. Jeśli chodzi o zużycie energii, to pod dużym obciążeniem zmierzyłem maksymalnie 153,2 W.

Akumulator

Acer Predator Triton 300 wyposażony jest w akumulator litowo-jonowy (59 Wh) oraz zasilacz o mocy 180 W (19,5 V / 9,23 A). Z moich testów wynika, że bateria wystarczy na około 4-5 godzin oglądania YouTube’a przy maksymalnej jasności ekranu i włączonym WiFi. Jeśli chodzi o granie, to sprawdziłem to na Forza Horizon 5 i akumulator zniknął w mniej więcej 1 godzinie i 20 min. Warto przy tym zaznaczyć, że czas ten mocno zależy od danej gry i generowanej przez nią obciążenia. Poza tym bez podłączonego akumulatora laptop działa w trybie standardowym i niemożliwe jest przestawienie go na Ekstremalny lub Trubo. Ponownie naładowanie od 0 do 100% zajmuje mniej więcej 90 minut.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)