Słuchawki na uszach leżą bardzo wygodnie. Nauszniki są miękkie i pojemne, w związku z czym nawet osób z dużymi uszami nic nie powinno uwierać, a szeroki zakres regulacji długości pałąka pozwala łatwo dopasować je do niemal każdego rozmiaru głowy.
Nawet dłuższe posiedzenia nie powinny stanowić problemu. Siła docisku została dobrana bardzo rozsądnie - słuchawki trzymają się głowy stabilnie, jednocześnie nie powodując efektu „imadła”. Pewne obawy budzi jedynie fakt, że jest to konstrukcja w pełni zamknięta, co może powodować grzanie i pocenie uszu. W trakcie testów na całe szczęście nic takiego nie zaobserwowałem, ale trzeba brać poprawkę na to, że miały one miejsce zimą, a nie latem, kiedy temperatura powietrza potrafi przekroczyć 35 stopni.
Jeśli chodzi o obsługę słuchawek, to sprawiała ona problemy jedynie na początku i było to związane z dużą liczbą przycisków, w większości słabo oznaczonych. Po opanowaniu do czego każdy z nich służy korzystało mi się z nich komfortowo i na dobrą sprawę nie mam się pod tym względem do czego przyczepić.
Do korzystania z AKG N700NC nie potrzeba żadnej aplikacji, ale dla chętnych jest ona dostępna. Pozwala ona na sprawdzenie stanu baterii słuchawek oraz zmianę kilku ustawień: equalizera, działania funkcji Smart Ambient oraz wyłącznika czasowego. Je obsługa nie sprawia większych trudności, a interfejs jest czytelny i estetyczny. W mojej ocenie warto ją mieć pod ręką.
Jednym ze sztandarowych atutów AKG N700NC ma być mechanizm aktywnej redukcji szumów. Jest on zawsze włączony, nie można też regulować jego siły.
Mimo ograniczonych możliwości konfiguracji sama funkcja działa bardzo dobrze. Redukcja nie jest może tak silna jak w przypadku konkurentów od Bose i Sony, ale w dalszym ciągu usuwa zdecydowaną większość niepożądanych dźwięków z tła. W trakcie testu miałem okazję sprawdzić jej działanie zarówno na spacerze wzdłuż ruchliwej drogi, w komunikacji miejskiej i w zatłoczonym biurze - w każdym z tych scenariuszy sprawdzała się bardzo dobrze.
Uzupełnieniem dla aktywnej redukcji szumów jest funkcja Smart Ambient, czyli wariacja na temat Ambient Awareness z innych modeli producenta. Działa ona w taki sposób, że po naciśnięciu przycisku „przepuszcza” dźwięki z zewnątrz, dzięki czemu słyszymy np. przejeżdżający samochód czy naszego rozmówcę. O ile przy okazji testu AKG Y100 miałem poważne wątpliwości co do sensu takiego rozwiązania, tak tutaj sprawdza się ono dużo lepiej, m.in. dzięki lepszemu odwzorowaniu zewnętrznych dźwięków.
Źródło zdjęć: własne
Źródło tekstu: własne